... ŻE MOGĘ PRZEŻYĆ!

Grudniu, dziękuję, że mogę cię znowu przeżyć. Że wciąż mam tę szansę, by cieszyć się świątecznym czasem. I dziękuję sobie, że umiem tę radość w sobie znaleźć i iść do przodu kierowana jej siłą. 


Święta się zmieniają - w końcu my się zmieniamy, nasza rzeczywistość się zmienia. Moje kolorowe święta z dziecięcych lat pozostawiły przepiękne wspomnienia, za które jestem szalenie wdzięczna. Ale okoliczności są teraz inne, co jest zupełnie naturalne. Tak samo, jak naturalne, choć bolesne, jest to, że część osób budujących kiedyś mój świat jest dzisiaj po drugiej stronie... Na szczęście ich miłość ze mną została, a z kolei oni w mojej miłości żyją dalej 🤎 

Grudzień osoby dorosłej a grudzień dziecka to trochę różne sprawy, ale to nie znaczy, że w dorosłości nie może być magicznie. Jako niepoprawna miłośniczka świątecznego klimatu wprowadzam go sobie z premedytacją i celebruję cały grudzień. Zanurzam się w tej codzienności, trochę ją romantyzuję, otaczam świątecznymi gadżetami i słucham tematycznych piosenek. I to mi się sprawdza. To mój wybór - cieszyć się z małych, grudniowych umilaczy, które pomagają mi równoważyć nostalgię odczuwaną w ostatnim miesiącu roku. 

I kiedy patrzę sobie na udekorowaną choinkę, to w mojej głowie co dwanaście miesięcy przebiega ta sama, szczera myśl: "dziękuję, że mogę przeżyć kolejne święta". I dziękuję, że mam z kim. I za to, że minione lata zbudowały mi w głowie pozytywne skojarzenia ze świętami, choć czasami grudzień bardzo bolał

Bo grudzień to okres nie tylko radości, ale i dużo dotkliwiej odczuwanego smutku. Warto o tym pamiętać i mieć serce otwarte na drugiego człowieka, który być może potrzebuje właśnie uważnosci, ciepłego słowa, otuchy.

A jeśli większe zawirowania dotyczą ciebie - nie bój się prosić o pomoc. Mocno wierzę, że jest dookoła nas ktoś życzliwy, kto nie zlekceważy. Tylko dajmy szansę sobie pomóc.
 
Ja bywałam po obu stronach i to na pewno mnie w pewien sposób wzbogaciło.

I tak spoglądam na to świąteczne drzewko, a jego światełka podejrzanie rozmywają mi się przed oczami. Ale to dobre łzy - takie z wdzięczności. Może nie na wszystkich płaszczyznach układa się idealnie, jednak cieszę się szczerze z tego, co mam. ❤️




Komentarze

  1. Taka wdzięczność jest bardzo odżywcza. Ależ to jest piękny wpis.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wdzięczność nie wszyscy potrafią okazać, a ten co umie ma w sobie dużo dobra.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Witam Cię na moim blogu! Będzie mi niezmiernie miło, jeśli zostawisz ślad po sobie w postaci komentarza.

instagram @pisanezusmiechem