MOJE ŻYWIOŁY
Mam tę moc, mam tę moc! I nie jestem żadną Elzą z bajki, tylko po prostu sobą ☺ Każda z nas ma w sobie moc, każda z nas ma swoje żywioły, drzemiące w środku i niosące nas przez życie. I choć na pewno czerpię z czterech żywiołów: pełnego energii ognia, dopasowującej się wody, wszechobecnego powietrza i stabilnej ziemi - to moim żywiołem jest również RADOŚĆ. Moim żywiołem jest UŚMIECH. Bez nich nie byłabym sobą, bez nich nie mogłabym żyć. Towarzyszą mi w codzienności, są dla mnie czymś tak naturalnym, jak oddychanie. A przy tym czymś wyjątkowym, bo dającym mi wewnętrzną siłę. To dzięki nim mogę też robić to, co mnie spełnia; to, co kocham: pisać. Z uśmiechem. ☺
Na tym powyższym zdjęciu nic nie jest perfekcyjne. Bez grama makijażu, bez odpowiedniego ustawienia się pod słońce, z rozwianym włosem i naprędce zawiązaną chustą. A jednak to zdjęcie jest idealne - dla mnie oczywiście. A dlaczego? Bo przedstawia najszczerszą i niczym nieskrępowaną RADOŚĆ. Taka radość mnie przepełnia i taką radością chcę się z Wami dzielić - i staram się to robić już kilka lat,
Czasami nazywają mnie "promyczkiem", czasami pytają, czemu tak często "suszę zęby" ☺ Odpowiadam zwykle, że po prostu lubię się śmiać. Uśmiech jest najlepszym kosmetykiem, wiadomo. Ale na mnie działa on dobrze nie tylko fizycznie, lecz również mentalnie. Śmiech to zdrowie, człowiek z uśmiechem zwycięża. Lubię pozytywne wibracje. Lubię się cieszyć, bo mam dzięki temu lepsze samopoczucie.
W naszej codzienności tak wiele bywa trudniejszych momentów, że warto szukać, sposobów na jej kolorowanie i na radzenie sobie z przeciwnościami, które przecież prędzej czy później zawsze się pojawią. A uśmiech ma moc. Uśmiech potrafi przełamywać lody, rozluźniać atmosferę, łagodzić stresy, nieść pocieszenie, wzbudzać życzliwość i optymizm, pokonywać zgryzotę i poczucie beznadziei.
Dobra energia, którą wysyłamy w świat, wraca do nas w postaci sympatycznych ludzi i momentów. Ta energia krąży między nami, więc wykorzystujmy moc uśmiechu. Nie dajmy mu zgasnąć. Przekazujmy go sobie nawzajem jak sztafetę - wtedy dzieje się magia.
I ja staram się być taką uśmiechniętą czarodziejką, staram się tym uśmiechem czarować - dla innych, ale i dla siebie. Bo wiem, że uśmiech na mojej twarzy i radość w sercu to wielki, wartościowy kapitał, którym buduję swój świat. To coś, dzięki czemu nie tak łatwo mnie złamać. Mój żywioł pomaga mi w gorszych momentach. Bardzo sobie cenię tą umiejętność szczerego cieszenia się, doceniania małych rzeczy, skupiania się na pozytywach. Dzięki temu potrafię czerpać z życia, nie skupiać się na brakach, tylko na tym, co mam. A mam przecież wiele, tylko nie zawsze człowiek o tym pamięta.
Cenię też dbanie o sprawianie sobie samej radości, o pielęgnowanie wewnętrznego źródła. Pamiętajmy o innych, ale pamiętajmy też o sobie, organizując sobie samym małe wielkie szczęścia. One pomagają budować poczucie satysfakcji, przyjemności, ale też własnej wartości. Bo tak, jesteś wartościowa i zasługujesz na coś dobrego!
A to wszystko nie byłoby możliwe bez WOLNOŚCI. Wolność to dla mnie możliwość wyborów na wielu płaszczyznach, to także samoakceptacja i życie w zgodzie z własnymi przekonaniami i wartościami. Wolność umożliwia mi bycie pewną siebie, łączy się z frajdą z bujania w obłokach, z marzeniami i próbami ich realizacji. Wolność daje mi możliwość odkrywania świata, próbowania nowych rzeczy, poznawania nowych ludzi, spełniania się w swoich pasjach, wolność daje mi tysiące okazji do RADOŚCI i UŚMIECHÓW.
Bardzo ciekawy wpis, nigdy nie pomyślała bym że to może być żywioł. Ale faktycznie jest cię w tych zdjęciach, takiego że od razu masz ochotę się uśmiechnąć.
OdpowiedzUsuńuśmiech to Twój znak rozpoznawczy, tak nie wiele kosztuje a potrafi rozświetlić:)
OdpowiedzUsuńPozytywne nastawienie do świata, otwartość na innych, uśmiech dla siebie, to determinanty szczęśliwych odsłon życia. Izabela Bookendorfina
OdpowiedzUsuńPozytywna energia i uśmiech to podstawa. Bez tego bardzo trudno iść przez życie.
OdpowiedzUsuńTyle w Tobie jest radości, że mam nadzieję, że zarażasz nią wszystkich wokół, takich ludzi jak najwięcej.
OdpowiedzUsuńPiękny uśmiech :) Też się często uśmiecham, wbrew samopoczuciu, często nawet do nieznajomych na ulicy :)
OdpowiedzUsuńAż miło popatrzeć na takie radosne zdjęcia i życzę, żeby tej energii było jak najwięcej. :)
OdpowiedzUsuńBardzo pozytywny wpis :) Jesteś super! Bardzo chętnie Cię poznam bliżej :)
OdpowiedzUsuń