W JESIENNYM ZAPĘTLENIU
Czy ktoś mi może wytłumaczyć, co się stało z październikiem? Przecież dopiero co była duga połowa sierpnia i mój urlop. Dopiero co wróciłam we wrześniu do pracy, a wrzesień upłynął w bardzo letniej aurze. Później owszem, przyszła kolorowa, złota jesień, i owszem, kartkę w kalendarzu przerzuciłam na październik, ale teraz patrzę w ten kalendarz i widzę na horyzoncie już listopad, a ja nie wiem, gdzie się podziały te ostanie dni. Minęły tak szybko, tak intensywnie.
Totalna ze mnie jesieniara, więc bardzo się cieszę z tej jesiennej aury, choć jednocześnie czuję, że mija ona bardzo szybko. Byłam ostatnio w sklepie popularnej sieciówki z rzeczami do domu i przecież tam już grasują świąteczne skrzaty! A mamy raptem październik, rozkwit jesieni.
Nie uciekam jeszcze w świąteczne tematy (choć pewnie w listopadzie zacznę czytać książki w takich motywach), tylko póki co łapię te jesienne momenty i chwile w zabieganej codzienności.
Kolorowe liście, urocze małe dynie, szyszki, światełka, zapach świeczek, aromatyczna kawa, rozgrzewająca herbata, przyjemne swetry, wieczorne czytanie pod kocem - jesień zawsze tak mnie rozpieszcza. I staram się to doceniać i z tego korzystać, bo szybkie tempo ostatniego czasu przypomina mi, że lada dzień jesień ustąpi zimie. Więc póki mogę, zakotwiczam się w moim jesieniarskim, komfortowym świecie.
Sama teraz potrzebuję w nim porządnej dawki oddechu, bo ubiegłe dni były wyczerpujące. Czasami dużo na siebie wzięłam, czasami dużo się działo niezależnie ode mnie. Zauważyłam w tym październikowym czasie, że nieustannie coś robię, spełniam jakieś projekty, załatwiam to i tamto - i choć lubię to i są efekty, to jednak taki czas na wyciszenie, prawdziwy odpoczynek i naładowanie baterii też jest jak najbardziej potrzebny.
Zgadzam się że odpoczynek jest bardzo ważny warto mieć czas na to co sie lubi. Co do świat to kawałek czasu do nich
OdpowiedzUsuńZa jesienia nie przepadam, ale może dlatego, że od dawna mieszkam w kraju, gdzie jesień nie jest tak ładna jak w PL
OdpowiedzUsuńPiekne, jesienne dekoracje. U mnie też już dom udekorowany jesiennie :)
OdpowiedzUsuńPięknie jesiennie u Ciebie
OdpowiedzUsuńLubię jesień. To świetny moment, żeby zwolnić po letnich szaleństwach.
OdpowiedzUsuńUwielbiam lato i nie przeszkadzają mi upały, ale jesień - szczególnie ta polska, złota - jest taka fotogeniczna, że lubię ją niemniej od lata. A Twoje dekoracje są cudowne.
OdpowiedzUsuńteż mam wrażenie że jesień śmiga. Za dużo tego pędu. Może w najbliższym tygodniu uda mi się zwolnić, a tymczasem idę przewietrzyć głowę - w lesie
OdpowiedzUsuńMnie październik dosłownie przeleciał, tak naprawdę nie zdążyłam złapać nawet dwóch dni pod rząd w spokojnym rytmie, za wiele się dzieje, za wiele ponurych rzeczy od losu. Izabela Pycio
OdpowiedzUsuńPiękna u Ciebie ta jesień, ale u nas w tym roku jest brzydko, leje i leje, pada i pada, brrrr...
OdpowiedzUsuńPaździernik to mnóstwo zebranych kasztanów i mało czasu na odpoczynek.
OdpowiedzUsuńPaździernik minął nam błyskawicznie, miejmy nadzieję, że w listopadzie będzie lepiej.
OdpowiedzUsuń