POCZĄTKI PRZYGODY Z AGATHĄ CHRISTIE
Porozmawiajmy dzisiaj o tym, w jaki sposób dowiedzieliście się o istnieniu twórczości Agathy Christie! Temat idealnie pasuje do prowadzonej przeze mnie akcji czytelniczej "Christie z uśmiechem", o której opowiadałam Wam TUTAJ. Jesteście ciekawi, jak to było u mnie? Powiem tak: warto było posłuchać mamy ☺ A po szczegóły zapraszam do dalszej części wpisu.
Lato 2003 roku.
Mam 13 lat i cieszę się wakacjami. Któregoś wieczoru rozmawiam z mamą i ta nagle mówi, że zaraz zacznie się w telewizji fajny film, i może obejrzyjmy go razem. Ja kręcę nosem, bo dowiaduję się, że to jakiś kryminał, a te mnie wtedy niespecjalnie interesowały. Mama namawia: "to na podstawie książki słynnej pisarki, powinno ci się spodobać". Wymownie przewracam oczami (jak to nastolatka) i dla świętego spokoju zgadzam się zacząć wspólny seans, w myślach obiecując sobie, że po 10 minutach się ulotnię.
Na ekranie pojawia się tytuł "Zło czai się wszędzie", a po chwili jestem już na Wyspie Przemytników z Peterem Ustinovem w roli Herkulesa Poirot. Jeszcze nie wiem, że właśnie dzieje się rzecz przełomowa i trafiam na coś, co pokocham całym sercem. Nawet nie zauważam, kiedy mija te 10 minut. Z zainteresowaniem oglądam film do końca, a zaraz na drugi dzień robię przegląd półek w domu w poszukiwaniu książek tej całej Agathy Christie. Znajduję kilka, zaczynam czytać i...
Mam 13 lat i cieszę się wakacjami. Któregoś wieczoru rozmawiam z mamą i ta nagle mówi, że zaraz zacznie się w telewizji fajny film, i może obejrzyjmy go razem. Ja kręcę nosem, bo dowiaduję się, że to jakiś kryminał, a te mnie wtedy niespecjalnie interesowały. Mama namawia: "to na podstawie książki słynnej pisarki, powinno ci się spodobać". Wymownie przewracam oczami (jak to nastolatka) i dla świętego spokoju zgadzam się zacząć wspólny seans, w myślach obiecując sobie, że po 10 minutach się ulotnię.
Na ekranie pojawia się tytuł "Zło czai się wszędzie", a po chwili jestem już na Wyspie Przemytników z Peterem Ustinovem w roli Herkulesa Poirot. Jeszcze nie wiem, że właśnie dzieje się rzecz przełomowa i trafiam na coś, co pokocham całym sercem. Nawet nie zauważam, kiedy mija te 10 minut. Z zainteresowaniem oglądam film do końca, a zaraz na drugi dzień robię przegląd półek w domu w poszukiwaniu książek tej całej Agathy Christie. Znajduję kilka, zaczynam czytać i...
... i czytam do dziś.
Jesień 2023 roku.
Po dwudziestu latach od tamtych chwil prowadzę na bookstagramie akcję czytania książek Królowej Kryminału #christiezusmiechem. Staram się zarazić pasją do twórczości Agathy, której jestem miłośniczką już tak długo! Przeczytałam jej kryminały po kilka, kilkanaście razy, to moje komfortowe powieści, które niesamowicie relaksują i wprawiają w dobry nastrój. A Herkules Poirot to bezapelacyjnie jedna z moich najbardziej lubianych postaci literackich wszech czasów.
Nic więc dziwnego, że do "Zło czai się wszędzie" mam szczególny sentyment 🧡 Pomijając jednak cały ten osobisty kontekst - uważam tę książkę za zdecydowanie jedną z najlepszych w dorobku autorki. Słynnemu detektywowi nie jest dane cieszyć się spokojem na urlopie - i tu dopada go zbrodnia. Mamy więc malownicze miejsce akcji i zmyślną zagadkę, do tego ciekawe sceny przesłuchań oraz sporo humoru sytuacyjnego i tego w dialogach. Ale przede wszystkim w historii tej znajdziemy znakomite aspekty psychologiczne, z portretem mordercy na czele. Christie powołała do życia całą plejadę różnorodnych charakterów i celnie punktuje ich cechy, celnie odszyfrowuje i utrwala w literaturze różne przywary oraz złożoność relacji międzyludzkich.
A przy tym wybornie bawi się czytelnikiem, podsuwając fałszywe tropy. Motywów śmierci pięknej Arleny mogło być wiele, ale tylko Herkules Poirot mógł przedrzeć się przez warstwę kłamstw, intryg, pozorów, namiętności.
Końcowa mowa małego Belga to naprawdę pasjonujący wykład z kryminologii, jak to stwierdziła pani Gardener. Dlatego chętnie i regularnie do tego wykładu wracam ❤️
A Wy znacie "Zło czai się wszędzie"?
W jaki sposób dowiedzieliście się o istnieniu twórczości Agathy Christie?
Czekam na Wasze komentarze!
P.S. Mamo, dziękuję! ❤️
A przy tym wybornie bawi się czytelnikiem, podsuwając fałszywe tropy. Motywów śmierci pięknej Arleny mogło być wiele, ale tylko Herkules Poirot mógł przedrzeć się przez warstwę kłamstw, intryg, pozorów, namiętności.
Końcowa mowa małego Belga to naprawdę pasjonujący wykład z kryminologii, jak to stwierdziła pani Gardener. Dlatego chętnie i regularnie do tego wykładu wracam ❤️
A Wy znacie "Zło czai się wszędzie"?
W jaki sposób dowiedzieliście się o istnieniu twórczości Agathy Christie?
Czekam na Wasze komentarze!
P.S. Mamo, dziękuję! ❤️
Nie czytałam żadnej książki Agathy Christie. Nadrabia moja córka, która jej kryminały bardzo lubi.
OdpowiedzUsuńKiedy w życiu mam pod górkę, to właśnie przy HP najlepiej relaksuję się, znam niemal każde jego słowo, myśli, działania, a i tak znakomicie mu towarzyszę w rozwiązywaniu zagadek kryminalnych. Izabela Bookendorfina
OdpowiedzUsuńJa próbowałam się dwa razy zaprzyjaźnić , ale jakoś mi nie wyszło. Nie wiem czy jeszcze spróbuję chyba kryminały to jednak nie mój klimat.
OdpowiedzUsuńNie każdy lubi kryminały, ale jest tyle ich podgatunków, że warto próbować znaleźć ten dla siebie, mnie zachwycają tek, które z zrozumieniem podchodzą do mrocznej strony natury człowieka a jednocześnie wydają się takie naturalne. Izabela Bookendorfina
UsuńNie lubię kryminałów ale nigdy nie mówię nigdy😀 Monika F
OdpowiedzUsuńNie czytam kryminałów, czas czytelniczy zajmują mi inne gatunki a w szczególności książki naukowe i poradniki. Agatę Christie często czyta moja dobra koleżanka.
OdpowiedzUsuńMagdalena z Weekendownika
Wiem, że to klasyka, w dodatku uwielbiam Anglię, ale przyznaję, nigdy nie czytałam nic Agathy Christie - filmów za to obejrzałam kilka, to fakt. Natomiast prawdopodobnie sięgnę po coś Leblanca, gdyż "Lupin" w wersji filmowej spodobał mi się bardzo.
OdpowiedzUsuńJa w jej twórczość wciągnęłam się już lata temu. Przeczytałam prawie wszystkie książki wydane w Polsce.
OdpowiedzUsuń