ZWIEDZAM KRAKÓW - KATEDRA NA WAWELU, PIĘKNE WIDOKI I... SMOK
Wzgórze wawelskie to miejsce, które oferuje wiele atrakcji. Czas na zwiedzanie, spacerowanie czy wypicie kawy z widokiem na Kraków można tu liczyć w godzinach. W poprzednim wpisie opowiedziałam Wam o trasie biegnącej przez zamkowe wnętrza (kto nie czytał, tego zapraszam TUTAJ), dzisiaj natomiast będzie więcej ładnych kadrów na zewnątrz, a poza tym coś dla miłośników sztuki sakralnej i historii - zabieram Was do katedry! Na koniec zaś proszę wykrzesać z siebie trochę odwagi - wszystkich śmiałków zapraszam na spotkanie ze... smokiem! To co, lecimy?
KATEDRA WAWELSKA
Jak wspomniałam w poprzednim poście, Katedra i Zamek to dwie odrębne instytucje - zatem kiedy chcemy potocznie mówiąc "zwiedzić Wawel, to tak naprawdę musimy uwzględnić osobny zakup biletów i osobne trasy zwiedzania. Ze swojej strony polecam udać się do Katedry z samego rana, zaraz po otwarciu - jest szansa, że nie będzie wtedy jeszcze aż tak wielu turystów. W moim przypadku to się sprawdziło; po wnętrzach świątyni chodziłam spokojnie, wszystko mogłam dokładnie obejrzeć. A uwierzcie mi, jest co oglądać!
To obowiązkowy punkt zwiedzania dla miłośników sztuki sakralnej i historii. Katedra z zewnątrz robi wrażenie, ale w środku - momentami odejmuje mowę. Pełen zachwyt! Zobaczcie sami na zdjęciach. Dodam tylko, że wybrałam trasę z audioprzewodnikiem, z czego jestem zadowolona - nagranie jest ciekawe i sprawnie prowadzi przez pomieszczenia, przekazując sporo informacji. Dzięki temu całe zwiedzanie dostarcza jeszcze większych wrażeń.
Tuż przed wejściem do Katedry wisi kość mamuta. Miała chronić to miejsce przed nieszczęściem.
A od razu po przekroczeniu progu trafiamy do niezwykłego otoczenia. Oczy warto mieć dookoła głowy, bo mnóstwo tu detali. Chodziłam i chłonęłam te widoki, kunszt, świadectwo historii.
We wnętrzu Katedry znajdują się sarkofagi, wśród których na szczególną uwagę zasługuje sarkofag Władysława Jagiełły. To jedyny, który powstał jeszcze za życia władcy - Jagiełło przygotował sobie miejsce pochówku. Dzięki temu wizerunek na tym sarkofagu jest najprawdopodobniej faktyczną podobizną władcy.
Elementem trasy jest wejście na dzwonnicę. W wieży mijamy różne dzwony, ale najwyżej czeka oczywiście ten najsłynniejszy - nie tylko w Krakowie, ale i w Polsce. Dzwon Zygmunta! Warto było pokonać wąskie przejścia, by do niego dotrzeć i dotknąć.
Zwiedzanie obejmuje również krypty, gdzie znajdziemy grobowce władców, artystów, osób zasłużonych dla polskiej historii. Pochowano tu m.in Jana III Sobieskiego.
Oprócz zwiedzania katedralnych i zamkowych wnętrz, można na Wawelu wykupić także dostęp do innych atrakcji. W tym przypadku za sprzedaż biletów odpowiada Zamek Królewski, a wszystkie dostępne w danym okresie opcje są podane na stronie internetowej Zamku.
Najlepiej więc zapoznać się z nimi właśnie w taki sposób, zwracając uwagę, czy w danym terminie dana atrakcja jest w ogóle otwarta - na przykład zwiedzanie ogrodów czy taras widokowy to atrakcje czasowe; ja się na nie na przełomie września i października jeszcze załapałam, ale obecnie zwiedzanie jest niedostępne. Zapewne wróci wiosną, więc warto uwzględnić to w swoich podróżniczych planach, bo panorama z tarasu jest bajeczna. Zresztą zdjęcia mówią chyba same za siebie, prawda?
Dodam, że na wszystkie poniższe atrakcje udało mi się kupić interesujące mnie bilety online już będąc na miejscu, na Wawelu. Uniknęłam tym samym stania w kolejce do kas.
OGRODY, BASZTA SANDOMIERSKA
Na początek kilka kadrów z zamkowych ogrodów. I wiecie co? Tak całkowicie szczerze, to akurat one szału nie robią ;) Może moje wrażenie jest spowodowane tym, że mam u siebie pod nosem przepiękne tarasy ogrodowe Zamku Książ, więc te wawelskie wypadły przy nich trochę blado.
Teraz wejdziemy sobie do góry! Baszta Sandomierska powstała za panowania Kazimierza Jagiellończyka.
Widoki z każdego kolejnego piętra baszty zachwycają, a ja zdradzę, że przy moim lekkim lęku wysokości, nogi mi trochę drżały.
Widok z Baszty Sandomierskiej |
Najpierw wchodzi się schodami zewnętrznymi, a później już w środku baszty |
KRUŻGANKI, TARAS WIDOKOWY
Na dziedziniec zamkowy można wejść zupełnie za darmo, ale już wejście na piętra krużganków wymaga biletu. A całkiem niedawno został uruchomiony taras widokowy na Małej Baszcie. Pokonujemy 101 schodów i możemy cieszyć się oszałamiającymi widokami. Czy warto? Zdecydowanie tak! Przy dobrej widoczności (a miałam szczęście na taką trafić) widać pięknie całe wzgórze wawelskie, Kazimierz, inne dzielnice, a w tle nawet Tatry!
Widoki cu-dow-ne 😍 |
Jak widać humor mi dopisywał 🙂 |
SMOCZA JAMA, SMOK WAWELSKI
Skoro weszliśmy wspólnie na górę, to dla równowagi zabieram Was teraz na dół! Zeszłam do pewnej wyjątkowej jaskini, a tuż za nią czekał pewien ziejący ogniem stwór.
Już coraz bliżej... |
Jest! |
Miłe wspomnienia mam z wycieczek do Krakowa, a także z zawodowych misji tam wypełnianych, historia na wyciągnięcie ręki, świadectwa przeszłości przemawiające do odwiedzających. Izabela Bookendorfina
OdpowiedzUsuńKraków jest piękny. Cudowną miałaś wycieczkę!
OdpowiedzUsuńZdjęcia zachęcają - pozazdrościć że widziałaś to na żywo. Kraków był jest i będzie atrakcją turystyczną.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, katedra cudna, witraże, rzeźby, oj cieszą oko. Byłam na Wawelu dwa lata temu, w lecie, były dzikie tłumy, zwiedziłam tylko komnaty królewskie. Słabe jest to, że bilety są osobne na inne części Wawelu, dość drogo wychodzi to zwiedzanie. Za granicą np. w Londynie, muzea są za darmo, płatne są tylko wystawy tymczasowe, tematyczne, a tak wszystko jest za free. Także cieszę się, że z Tobą zobaczyłam katedrę. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJaka piękna pogoda, pametam byłam kiedyś w Krakowie, smoka też pamiętam
OdpowiedzUsuńDziękuję za ten post. Bardzo chciałabym się kiedyś wybrać na Wawel na razie muszą mi wystarczyć takie relacje i zdjęcia.
OdpowiedzUsuńByłam wiele razy. Zawsze wracam zachwycona. To naprawdę wyjątkowe miejsce.
OdpowiedzUsuń