KLĄTWA ŁADNEJ POGODY 😉
Zaczyna się na wiosnę, co roku. Gdy temperatura robi się wyższa, a słońce coraz mocniej rozpieszcza swoimi promieniami, pojawiają się one: głosy (a słyszeć głosy nie jest dobrze nawet w świecie czarodziejów - Harry Potter coś o tym wie 🙂). Głosy mówiące o tym, żeby wyjść na dwór, spędzać czas na świeżym powietrzu. Że to jedyna właściwa forma odpoczynku wiosną i latem! Koniec, kropka. I choć sama uwielbiam cieszyć się budząca do życia przyrodą, spacerować i oddychać pełną piersią. to uważam, że nie ma jednego właściwego sposobu na odpoczynek. Chcesz odpoczywać w czterech ścianach? Droga wolna, nie jesteś gorszy.
W ostatnim wpisie (tutaj) poruszyłam temat majowego rozregulowania, i chciałabym teraz ten temat pociągnąć. Bo właśnie majowe dni to taki czas wzmożonej aktywności na świeżym powietrzu, po okresie zimowej stagnacji. Nie zrozumcie mnie źle - dla mnie też jest to powód do radości, o czym piszę choćby we wspomnianym wyżej poście ❤️Ale jednocześnie drażni mnie taka maniera, z jaką niektórzy wygłaszają tezy, że "ładna pogoda = konieczność spędzania czasu na dworze". Jakby odpoczynek w domu był czymś gorszym.
A moim zdaniem nie jest i może być tak samo wartościowy. Według mnie warto odpoczywać w taki sposób, jak się samemu lubi i przede wszystkim żeby przynosiło to dla nas dobre efekty. Dlatego jeśli mam ochotę i potrzebę po prostu poleżeć w wolne popołudnie, to robię to bez żalu, że w tym czasie mogłabym robić coś innego. Ot, kwestia wyborów, przecież się nie rozdwoimy.
O odpuszczaniu sobie samemu przeczytasz też w tym wpisie: PRZYJACIELEM, NIE OSKARŻYCIELEM.
Oczywiście wspomniana w tytule tego wpisu "klątwa ładnej pogody" ma tak naprawdę wydźwięk humorystyczny 😉 Wszyscy chyba dobrze pamiętamy, że dokładnie trzy lata temu spacery na świeżym powietrzu wcale nie były oczywistością i wiele by się wtedy za nie dało...
Facebook przypomniał mi dzisiaj dokładnie to wspomnienie z maja 2020r. |
Zatem: doceniajmy, jakie mamy możliwości, i czerpmy z nich garściami!
Czy wybierzesz wyjście z domu, czy relaks w kapciach - grunt, żeby odpoczynek był skuteczny. Jest to szalenie ważny element naszego codziennego życia. Element, którego czasem nie doceniamy tak, jak należy. Warto to zmieniać i dbać o regenerację, oddech dla ciała i psychiki.
Moje ulubione, sprawdzone sposoby na relaks to np.:
- sen
- rozmowa z kimś lubianym
- czytanie książek - i w domu, i w plenerze
- oglądanie filmów
- słuchanie muzyki
- spacer
- relaksacyjna kąpiel
- malowanie obrazów po numerach
- odpoczynek od social mediów, ekranów - nie zaglądam do telefonu, komputera, nie czuję się wtedy przebodźcowana nadmiarem informacji
- ... ale formą przyjemnego spędzania czasu jest też dla mnie oczywiście blogowanie 😊najważniejsze to zbilansować sobie czas w sieci i poza nią
- ... zresztą gra w Heroes III też wymaga ekranu, a wciąga i relaksuje jak mało co 😁
No i super, te sposoby też lubię :) Lubię wychodzić z domu i robię to jak tylko jest okazja, ale lubię też spędzać czas w domu :)
OdpowiedzUsuńDla mnie najlepszy relaks to wycieczka. Siedzenie w domu, na dłużą metę, mnie męczy.
OdpowiedzUsuńWarto wiedzieć co najlepiej służy i pozwala jak najlepiej ładować akumulatorki:)
OdpowiedzUsuńJa presji nie czuję, ja po prostu lubię aktywnie spędzić czas poza domem w formie przejścia się lub jazdy na rowerze po okolicy - wtedy czuję ten "swój" odpoczynek.
OdpowiedzUsuńzdjęcie w rzepaku - łądne
OdpowiedzUsuńJa jestem typową domatorką :D uwielbiam wyłączyć wifi i telefon i po prostu nie robić nic przy dobrej kawie <3
OdpowiedzUsuńJa jestem z tych co spędzają na świeżym powietrzu tyle czasu ile chcą. Gdy jest słonecznie czasem wystarczy mi kilkanaście minut, a czasem godzinka. Nie cierpię upałów, a częściej od hałasu i gwaru wolę swoją domową ciszę.
OdpowiedzUsuńJa od samego rana przechadzam się po ogródku, to mój sposób aby nie być w domu, a jednocześnie w nim pobyć. Relaksuję się leżąc tu, ale też poprawiając roślinki, i podlewając je. Przyznam, że bardzo czekałam na wiosnę, aby cieszyć się tym moim zajęciem. W czasie ostatnich 10 miesięcy, gdy musiałam ograniczyć kontakty z ludźmi, ogród był moim sprzymierzeńcem w walce z chorobą.
OdpowiedzUsuńMyślę, że każdy wypoczywa inaczej i potrzebuje innych bodźców, żeby czuć się zrelaksowanym. Ja uwielbiam swoje mieszkanie, pokój w którym pracuję nad zdjęciami z widokiem na góry i - mimo, że to niemal środek miasta - z ćwierkającymi ptaszkami za oknem. Mój tato (93 lata) do dziś grzebie w ziemi - sadzi, sieje, plewi, grabi i nie wyobraża sobie innego wypoczynku.
OdpowiedzUsuńWażne by słuchać samego siebie i relaksować się tak jak ma się ochotę :) nasze ciało samo wie najlepiej, co potrzebuje. Też jestem fanką malowania obrazów po numerach, niesamowicie mnie to relaksuje <3
OdpowiedzUsuńLubię wycieczki, ale spędzanie czasu w domu jest też dla mnie atrakcyjne.
OdpowiedzUsuń