HISTORIA JEDNEJ PODRÓŻY - HEL, ROZEWIE I JASTRZĘBIA GÓRA


W ostatnim wpisie zachęcałam Was do lektury książki "Gdy skończy się sierpień", i ten wpis również będzie z sierpniem związany - wracam wspomnieniami do mojej sierpniowej podróży z 2018 roku. Zwiedziłam wtedy kilka miejsc, o których od dawna marzyłam. Na blogu mogliście już przeczytać o Gnieźnie, Toruniu i Trójmieście (wpisy znajdziecie tutaj i tutaj). Tym razem zabieram Was na Półwysep Helski, Rozewie i do Jastrzębiej Góry. Jeśli jesteście spragnieni słońca, to dobrze trafiliście - zapraszam do dalszej części wpisu po dawkę jego promieni i widoków z naszej pięknej Polski!


PÓŁWYSEP HELSKI


Słyszałam o nim wiele razy; na mapie Polski też wygląda intrygująco - także bardzo się cieszę, że w końcu było mi dane odwiedzić to miejsce osobiście. 

Półwysep Helski to specyficzne miejsce. Z Trójmiasta dojedziecie do niego drogą wojewódzką nr 216, która ciągnie się aż po sam koniec (lub początek) Półwyspu - Hel. 

U progu Półwyspu leży miejscowość Władysławowo, a dalej już na samym Półwyspie znajdują się: Chałupy, Kuźnica, Jastarnia, Jurata, Hel. Cały obszar należy do Nadmorskiego Parku Krajobrazowego. 

W trakcie swojego pobytu nocowałam w Jastarni, ale plażowałam na plaży w Helu.  

Atrakcją Helu jest promenada spacerowa, ciągnąca się wydmami wzdłuż plaży, a jej elementem jest symboliczny kamień symbolizujący początek Polski. Widoki są przepiękne - ląd z trzech stron otacza woda, człowiek naprawdę czuje, że jest u jakiegoś kresu...A może właśnie początku☺


Symboliczny początek lądu 

Oczywiście nie mogło zabraknąć pięknych zachodów słońca. 


Heaven in Hel(l)

W Jastarni nocowałam na polu namiotowym w pobliżu klimatycznej przystani.





Półwysep Helski to bardzo ciekawe miejsce. Natura zachwyca - piękne, piaszczyste plaże, wysokie klify, zielone lasy. Dla zmęczonych mieszczuchów to idealne miejsce na relaks. Można korzystać z bogatej oferty sportów wodnych czy z malowniczo położonych tras rowerowych, można podziwiać kaszubską architekturę, odwiedzić Muzeum Rybołówstwa, latarnię morską, fokarium, zobaczyć schrony militarne. Jest co robić!

ROZEWIE


Z Półwyspu Helskiego blisko do Rozewia, które warto odwiedzić, gdyż znajduje się tu najstarsza na polskim wybrzeżu latarnia morska (pochodząca z 1822 roku). Nosi ona imię Stefana Żeromskiego, który kilkukrotnie ją odwiedzał, a ponoć nawet i w niej mieszkał. We wnętrzu latarni znajduje się muzeum, posiadające w swych zbiorach modele i makiety polskich latarni oraz pamiątki właśnie po Żeromskim. 

Ze szczytu budowli  można oglądać piękną, rozległą panoramę okolicy

Na terenie kompleksu znajduje się także udostępniona do zwiedzania maszynownia. 




JASTRZĘBIA GÓRA


A od Rozewia już tylko rzut kamieniem do Jastrzębiej Góry. Zależało mi na odwiedzeniu tego miejsca ze względu na Gwiazdę Północy, czyli najdalej wysunięty na Północ punkt Polski. Symbolizuje go pamiątkowy obelisk z tablicą informacyjną. 




Samo miasteczko reprezentuje typowy, nadmorski klimat. Życie miejskie, kawiarnie, sklepy z pamiątkami, dyskoteki - skupiają się przy Promenadzie Światowida.

Warto zaznaczyć, że wybrzeże w Jastrzębiej Górze jest wysokie, klifowe, przez co zejścia na plażę są strome, trzeba pokonać wiele schodów. Za to z góry można podziwiać piękny widok bezkresnego Bałtyku. 



JASTRZĘBIA GÓRA BYŁA OSTATNIM NADMORSKIM PRZYSTANKIEM W TRAKCIE MOJEJ PODRÓŻY W 2018 ROKU - KOLEJNYM ETAPEM BYŁA WARMIA I MAZURY, O CZYM PRZECZYTACIE W ODRĘBNYM WPISIE, NA KTÓRY JUŻ TERAZ SERDECZNIE ZAPRASZAM. 

Ja z przedstawionego Wam dzisiaj czasu mam piękne wspomnienia; zachwycił mnie zwłaszcza Półwysep Helski i mam nadzieję, że kiedyś tam wrócę, przy okazji odwiedzając Trójmiasto.


A Wy byliście  w którymś z tych miejsc? Jak Wasze wrażenia? 



WSZYSTKIE POSTY O PODOBNEJ TEMATYCE ZNAJDZIECIE W ZAKŁADCE "PODRÓŻE" - WYSTARCZY KLIKNĄĆ TUTAJ



Komentarze

  1. Dawno nie zaglądałam w tamte regiony, nawet tej zimy miałam się wybrać, ale wszystko przez pandemię się pozmieniało w planach turystycznych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pandemia mocno potrafi pokrzyżować plany. Ale wierzę, że co się odwlecze, to nie uciecze!

      Usuń
  2. Pokazałaś moje ulubione zakątki polskiego morza. Właśnie tam podróżujemy najchętniej i to o każdej porze roku. Zawsze jest tam wyjątkowo pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem jak to możliwe ale nigdy nie byłam na helu

    OdpowiedzUsuń
  4. Na Hel jeszcze nie dotarliśmy,choć byliśmy o włos.Może w tym roku uda nam się taki wypad zorganizować.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaka ta nasza Polska piękna, tylko podróżowac, kadry z lata wzbudzają we mnie tęsknotę do lata :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubimy Półwysep Helski. Kilka razy w roku staramy się tam być, choćby na jeden dzień albo na weekend.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Witam Cię na moim blogu! Będzie mi niezmiernie miło, jeśli zostawisz ślad po sobie w postaci komentarza.

instagram @pisanezusmiechem