CZAS NA KSIĄŻKĘ! O MIŁOŚCI ŁĄCZĄCEJ DWA RÓŻNE ŚWIATY - "BALETNICA"

Literatura zna wiele takich historii: ona - spokojna dziewczyna z bogatego domu, on - niepokorny chłopak z trudną przeszłością. Co się wydarzy, gdy ich drogi się skrzyżują? Taki temat podjęła w swej powieści "Baletnica" Ewa Carla. I choć temat ten jest dla miłośników książek dobrze znany, to autorce udało się tchnąć w swą opowieść fajną energię, stworzyć ciekawych bohaterów i historię, którą czyta się z przyjemnością. Zapraszam do dalszej części wpisu po więcej szczegółów! 


Ania i Kamil to studenci. I to w zasadzie wszystko, co na pierwszy rzut oka ich łączy. Dziewczyna jest prymuską, córką znanego senatora, wychowaną w otoczeniu służby, wysyłaną od lat na lekcje baletu i gry na fortepianie. Nie chadza na randki, skupia się na nauce. Kamil dzieciństwo spędził w domu dziecka, który opuścił ze złamanym sercem, a potem miał kolejne przygody. Obecnie jest fanem wyścigów motocyklowych, imprez i niezobowiązujących relacji z kobietami. Jak widać, różnic między bohaterami nie brakuje. 

Los krzyżuje drogi tej dwójki, gdy Ania w ramach uczelnianego projektu ma pomóc Kamilowi w przygotowaniu do egzaminu z jednego z przedmiotów. Szybko okazuje się, że korepetytorka i jej uczeń znajdują wspólny język, a ich relacja przestaje być tylko związana z nauką. Dla obojga jest to nowość, bo Ania do tej pory nie umawiała się z chłopakami, zaś Kamil obiecał sobie, że już nigdy się nie zakocha, tymczasem nagle w jego głowie coraz uporczywiej pojawia się obraz tytułowej baletnicy. Kiełkujące uczucie wybucha, a młodzi zakochani staną wkrótce przed dylematami i problemami. Bo w końcu dzielące ich różnice i pochodzenie z dwóch różnych światów dadzą o sobie znać.

Co będzie dalej? Czy odważą się postawić wszystko na miłość? I z czym przyjdzie im się zmierzyć? Tego dowiecie się z lektury książki Ewy Carli, do czego są serdecznie zachęcam!


Autorka postawiła na dwutorową narrację - część rozdziałów pisana jest z perspektywy Ani, część z perspektywy Kamila. Dzięki temu czytelnik może dobrze poznać przemyślenia, odczucia, obawy postaci, przez co stają się mu one bliższe. W tym przypadku szczególnie spodobała mi się kreacja Kamila - rozdziały pisane z jego perspektywy czytało mi się bardzo przyjemnie; bohater ten był bardzo wiarygodny, nieoczywisty, a jego przeszłość - intrygująca. Ponadto to, w jaki sposób starał się dobrze i uczciwie żyć, mimo wszystkich trudności, również mnie ujęło. 

Postać Ani wypadła moim zdaniem słabiej, choć przecież taka miała z założenia być - wychowana pod kloszem, niepewna, wątpiąca w siebie, płaczliwa. Na pochwałę zasługuje natomiast to, jak umiejętnie pisarka przedstawiła dwa światy naszych bohaterów, co widać choćby w ich języku, sposobie wyrażania się. No i mamy tutaj też coś, bez czego dobry romans nie ma racji bytu, czyli chemię między postaciami. Tej na szczęście nie brakuje; między Anią i Kamilem iskrzy, a w ich uczucie łatwo jest uwierzyć.

Ponadto na uwagę zasługują postacie drugoplanowe, zwłaszcza pełna ciepła pani Maria oraz sympatyczny Konrad. Kibicowałam mu nie mniej, niż samemu Kamilowi. Autorka przedstawiła piękny obraz męskiej przyjaźni. 


Powieść napisana jest w bardzo przystępnym stylu. Nie ma w niej zbędnych, długich opisów; czyta się szybko, akcja jest wartka, nie brakuje kolejnych zakrętów, które trzeba pokonać do zakończenia. Czy szczęśliwego? Tego nie zdradzę, ale przyznam, że dla mnie sama ostatnia scena była trochę za krótka. Chętnie przeczytałabym jeszcze trochę, może w formie epilogu?
 

"Baletnica" to przykład książki z nurtu new adult - opowieści o młodych dorosłych. Cieszę się, że takie powieści powstają też na naszym rodzimym literackim podwórku. 


W historii, jaką przedstawia nam Ewa Carla, możemy dostrzec opowieść o dojrzewaniu, o podejmowaniu decyzji, o zrywaniu ze stereotypami, o przełamywaniu lęków. Czasem bardzo czegoś pragniemy, a gdy mamy to na wyciągnięcie ręki, jednak boimy się wszystko na to postawić. Albo przeciwnie: bronimy się przed uczuciem rękami i nogami, bojąc się kolejnego rozczarowania, a tymczasem miłość przychodzi w najmniej oczekiwanej chwili, krusząc lód w sercu.

 Takie dylematy są bardzo życiowe; może większość z nas nie ma bogatego ojca senatora czy nie przeszłości na ulicy, jak bohaterowie "Baletnicy", jednak ich prawdziwe dylematy są bardzo uniwersalne. Może właśnie to sprawia, że powieść Ewy Carli czyta się tak lekko i z zaangażowaniem, kibicując Ani i Kamilowi w ich drodze ku dorosłości. 


Za egzemplarz do recenzji i możliwość przeżycia miłej, literackiej przygody, dziękuję Autorce!

Komentarze

  1. Dobrze, że podczas tej lektury kibicujemy głównym bohaterom. Lekki styl także zachęca.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na co dzień raczej nie gustuję w takich książkach,ale Twoja recenzja mimo wszystko mnie zaciekawiła i zachęciła do sięgnięcia po nie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dwutorowa narracja od razu skojarzyła mi się z "To tylko przyjaciel" Abby Jimenez. A jest to książka, która niesamowicie mnie wciągnęła. Jeśli nie znasz, to szczerze polecam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, czytałam już tę książkę 🙂 muszę o niej też kiedyś napisać, bo wywołuje niemałe emocje! 🙂

      Usuń
  4. Tytuł chętnie podsunę pod rozwagę mojej młodzieży, precyzyjnie do nich kierowana przygoda czytelnicza. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaciekawiła mnie ta fabuła :). Chyba przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  6. W ostatnim czasie poszukuję takich lekkich książek, więc dziękuję za polecenie tego tytułu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Z przyjemnością zatapiam się w takie czytelnicze doznania, dziękuję za polecenie tej pozycji.

    OdpowiedzUsuń
  8. Słyszałam już o tej książce, ale jeszcze nie czytałam. Dobrze, że problemy za uniwersalne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, porusza takie uniwersalne kwestie związane z kształtowaniem siebie, swojego dorosłego życia

      Usuń
  9. Myślę, że ta książka mogłaby mi się spodobać :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Witam Cię na moim blogu! Będzie mi niezmiernie miło, jeśli zostawisz ślad po sobie w postaci komentarza.

instagram @pisanezusmiechem