GRUDZIEŃ DOBRYCH MYŚLI

Kiedy sklepy zmieniają dekorację witryn na bombeczki i światełka, kiedy na ulicach zaczynają montować iluminacje, kiedy w telewizji w każdym bloku reklamowym pojawia się Mikołaj i choinka, a w radiu George Michael w końcu może wyśpiewać swój przebój o ostatnich świętach, poganiany przez Mariah Carey, która nie może doczekać się, by zdradzić nam, co chce dostać na święta w tym roku (jakby była to dla kogoś niespodzianka), to... znak, że mamy to! Przyszedł grudzień ☺ Świąteczne ozdoby, zapach cynamonu, ciepła herbata, przytulny klimat... Ja proponuję ten klimat stworzyć zwłaszcza w sercu i głowie, tworząc dla samego siebie grudzień dobrych myśli. 

Zawsze witałam grudzień z radością, uzbrojona w dekoracje i doby humor. Teraz też nie brakuje mi jednego ani drugiego, ale za to brakuje czasu. Ostatnie dni, tygodnie są dla mnie wyczerpujące i stresujące, mam sporo nerwowych sytuacji i pracy, a przez to w wolnym czasie potrzebuję paradoksalnie jeszcze więcej energii, by móc się wyluzować, przestać myśleć, po prostu odpocząć. 

I w tegoroczny grudzień wchodzę właśnie w takich niełatwych warunkach. Dlatego pomimo wszystkich stresów bardzo mi zależy na tym, by stworzyć sobie komfortową przestrzeń i wycisnąć z tego miesiąca, ile się da, bo lubię jego atmosferę i chcę się nią sycić. Może więc nie jest wszystko idealnie od linijki, ale powoli wprowadzam grudniowe umilacze i mam nadzieję, że moja głowa pozwoli mi się nimi cieszyć. 

Przeczytaj również: Propozycje grudniowych umilaczy

A dla tej mojej głowy mam zadanie - grudzień dobrych myśli! 

Niech to będzie czas, gdzie z życzliwością spojrzę na siebie w lustrze, będę mówić sobie codziennie coś pozytywnego, a za to nie będę siebie krytykować. Niech to będzie czas, gdzie wsłucham się w swoje potrzeby i na przekór wszystkiemu będę szukać chwil spokoju. Niech to będzie czas wypełniony pozytywnym spojrzeniem na świat i odsuwaniem negatywnych bodźców. Bardzo chcę cieszyć się jak dziecko, poprzeżywać, naładować się pozytywną energią. Mamy końcówkę roku i tego właśnie potrzebuję, by zakończyć go komfortowo i jednocześnie nabrać wiatru w żagle na nowe wyzwania. 

Daję się więc porwać grudniowej atmosferze i niech się dzieją dobre rzeczy - tego życzę sobie i Wam ❤️