POWIEDZ, POWIEDZ CZEMU... CZEMU BY NIE POWIEDZIEĆ KOMUŚ CZEGOŚ MIŁEGO?

Czasami ledwie kilka słów może poprawić humor - naprawdę! Bardzo mocno "czuję" wartość słów. Nie mam na myśli bynajmniej pustej paplaniny, czy frazesów, które często są bez żadnego pokrycia, tylko zupełnie zwykłe, ale i szczere i życzliwe słowa. Chcę wierzyć, że one tworzą pozytywne wibracje międzyludzkie, wnosząc trochę uśmiechu i barw do naszego życia. 

Opowiem Wam krótką historyjkę. Byłam niedawno na zakupach i spacerze. Wiecie jak to jest - człowiek chodzi wśród tłumu ludzi, ale czuje się w tym bardzo anonimowo, nikt na niego nie zwraca uwagi, ot, każdy zajęty swoimi sprawami. Ze mną było podobnie. I nagle jakaś przypadkowa, mijana kobieta zaczepiła mnie ze słowami, że aż musi mnie zatrzymać i się przypatrzyć, bo takie piękne mam oczy☺ Fakt, zrobiłam sobie w tym dniu kolorowy, wyrazisty makijaż, ale zupełnie się nie spodziewałam, że ktokolwiek zwróci na to uwagę i skomplementuje. Byłam więc bardzo zaskoczona, ale i zadowolona. 

Co tak naprawdę kosztowało tą panią wypowiedzenie tych kilku słów? Nic, a dobra energia poszła w świat. I to jest w tym najbardziej cudowne! Mały nakład wysiłku, a ile dobrego z tego wychodzi. I dla osoby komplementowanej, i dla komplementującej, bo ja oczywiście odpowiedziałam pani z szerokim uśmiechem i podziękowaniem.

Rzadko się zdarza, żeby ktoś obcy ot tak do mnie zagadał, i to jeszcze z takim komplementem. Może się boimy, może się wstydzimy, może zwyczajnie nie skupiamy się na otoczeniu i nie zawracamy sobie nim głowy? Myślę, że warto czasem spoglądać na mijany świat troszkę uważniej. Wszyscy dokądś biegniemy, coś robimy, czymś się stresujemy - nasza codzienność bywa trudna, więc możliwość ubarwienia jej to coś moim zdaniem szalenie cennego. Cierpimy czasem na deficyt pozytywnych wibracji - w internecie wszystko pięknie i kolorowo, a w świecie realnym coś nie wychodzi, paskudna pogoda czy kiepski dzień w pracy. Słowem - proza życia. Jak cudownie wtedy usłyszeć coś sympatycznego!  Dobre słowo, pochwała rzucona np. w stronę obsługującego nas kelnera mogą komuś poprawić nastrój. Nigdy nie wiemy, że ktoś mógł takiego gestu bardzo potrzebować. Spontaniczna życzliwość jest super! 

Wiadomo, że łatwiej powiedzieć coś miłego osobie, którą znamy, ale... tak całkiem szczerze - kiedy ostatni raz zrobiłaś coś takiego? Jeśli nie masz problemu z odpowiedzią na to pytanie - gratuluję ☺ A jeśli nie możesz sobie przypomnieć, to może warto przy najbliższych spotkaniach powiedzieć komuś coś miłego? 

Bo z miłych słów i miłych gestów powstają naprawdę przyjemne momenty! 

Czemu by nie tworzyć ich więcej? 

Dziś ja usłyszę cos miłego, jutro ja skomplementuję coś u kogoś, i tak to się kręci. Dzielmy się uśmiechem! ☺

Na koniec pokażę Wam ten makijaż, który stał się sprawcą zamieszania:

Więcej moich makijażowych propozycji znajdziecie TUTAJ