KIEDY W GRUDNIU CZASEM BOLI...
Grudzień, mikołajki, choineczki, bombeczki... Powtarzające się co roku elementy, utrwalone w zwyczajach i w świadomości. Mnie ten klimat bardzo cieszy i widzę wokół wielu równie wielkich miłośników, ale też dobrze wiem, że nie dla wszystkich grudniowe dni są radosne. I w tym wpisie chciałabym właśnie na to zwrócić uwagę; na to, że ból w grudniu potrafi działać dwa razy mocniej, i na to, żeby mieć oczy otwarte, bo może ktoś obok nas właśnie potrzebuje wsparcia.
Co innego, jeśli po prostu najzwyczajniej w świecie nie lubi się otoczki świąt. Tak, można nie lubić wszędobylskich mikołajów i mieć dreszcze irytacji, gdy w głośnikach zaczynają dzwonić dzwonki sań. Wtedy nie pozostaje nic innego, jak przetrwać ten okres w roku, ignorując buchający z każdej strony konsumpcjonizm i świąteczne akcenty. Na pewno nie jest to łatwe, bo dobrze wiem, że grudzień po prostu świętami stoi i uciec się od tego nie da, ale jest to do przeżycia.
Natomiast zupełnie inaczej mają się sprawy wtedy, gdy ten zimowy, świąteczny czas zbiega się u nas z jakimiś trudnymi chwilami. Kiedy grudzień boli...
Tak to już w życiu bywa, że często to życie nie pyta o dogodny moment. Zresztą w wielu przypadkach dobrego momentu na coś po prostu nie ma. I tak człowiek stoi na jakimś zakręcie, mocno coś przeżywa. serce mocniej bije bynajmniej nie ze szczęścia, a tu przychodzi ten głośny, huczny, kolorowy czas, gdzie zewsząd bombarduje radość. Gdzie bardzo podkreślane są: miłość, rodzina, zdrowie. Jeśli zmagasz się wtedy z jakąś stratą bądź innym problemem, to to wszystko wybrzmiewa jeszcze mocniej. Dookoła panuje wręcz przymus cieszenie się, a ty masz ochotę zakopać się pod kołdrą i po prostu zapomnieć.
Uważam, że warto o tym mówić, warto o tym pamiętać.
Dziś chciałabym więc przypomnieć, że mierzenie się z tęsknotą, samotnością czy innym bólem jest jak najbardziej ludzkie i nie ma tu taryfy ulgowej, bo święta.
Chciałabym utulić dobrym słowem te osoby, dla których nie jest to pogodny, spokojny, radosny czas.
Chciałabym, żeby nie czuły się jeszcze bardziej przytłoczone i smutne przez to, że w tej świątecznej atmosferze coś rani ich serca.
I chciałabym zwrócić uwagę na to, że takie osoby są wśród nas, a często tego nie zauważamy. Dlatego warto mieć oczy otwarte, zwłaszcza teraz, w tej bieganinie. Może jest gdzieś obok ktoś, komu można pomóc, choćby rozmową czy obecnością. Drobne gesty potrafią naprawdę zdziałać cuda.
Ja staram się dostrzegać w swoim codziennym otoczeniu pewne sygnały i reagować, oferując swoją życzliwość. Samej też zdarzało mi się z tego korzystać, bo i dla mnie grudzień potrafił być bolesny. Zawsze zresztą w tym miesiącu plączą mi się po głowie nostalgiczne myśli, ale to temat na osobny wpis.
W każdym razie - wierzę w magię wynikającą z ludzkiego ciepła i bardzo polecam tę magię praktykować w swoim codziennym życiu.
A jeśli masz w swoim otoczeniu kogoś, kogo kochasz - to wielki przywilej, doceń to. Nie tylko w grudniu, ale i każdego dnia. Nigdy nie wiemy, ile czasu mamy.
Przeczytaj również: Daj czasowi czas, a sobie daj siebie
Ja dostrzegam i staram się reagować, oferując swoją życzliwość.
OdpowiedzUsuńCudownie!
UsuńPewnie, tak naprawdę przez cały rok należy zwracać uwagę na innych ludzi.
OdpowiedzUsuńBoże Narodzenie uwielbiam od dziecka. Jednak po śmierci mojej młodszej siostry, każde kolejne święta, szczególnie Wigilia, były dla nas bardzo bolesne i chcieliśmy, aby minęła jak najszybciej. Teraz po 15 latach znów zaczynamy cieszyć się ze świąt. Szczególnie, że teraz mam swoją rodzinę.
OdpowiedzUsuńPiękne słowa, piękne zdjęcia. Faktycznie grudniowy czas to mieszanina emocji, wspomnień, myśli. Super jak każdy i w każdym "wygrają" mimo wszystko pozytywy. I tego każdemu życzę
OdpowiedzUsuńPięknie o tym napisałaś, ważne jest, by dostrzegać innych wokół nas.
OdpowiedzUsuńWszystko, co piszesz - to szczera prawda. Najbardziej boli, kiedy przy świątecznym stole brakuje osób, które jeszcze rok czy dwa lata temu przy nim siedziały.
OdpowiedzUsuńLepiej nie mogłaś tego ująć w słowach: ja się podpisuję pod tym postem.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy, dziękuję!
UsuńŚwięta to zawsze był okres jeszcze większego stresu. W tym roku pod tym względem jest szansa, że będzie spokojniej. Ale będę mieć drugą rocznicę odtrącenia, więc zaboli i tak czy tak.
OdpowiedzUsuńDla mnie święta będą czasem radości, ale mam w rodzinie osoby, które w to Boże Narodzenie będą mierzyć się z bólem i tęsknotą.
OdpowiedzUsuńCzas Bożego Narodzenia nie dla wszystkich jest szczęśliwym okresem.
OdpowiedzUsuńJako terapeutka par dostrzegam, że dla wielu osób grudzień to trudny czas. Często czas przemyśleń, refleksji, podsumowań i dokonywania porządków w swoim życiu. Pani Mediator
OdpowiedzUsuńGrudzień może boleć, to prawda. Np. gdy spędzamy go samotnie...
OdpowiedzUsuńWiesz Asiu, czasem bolą wspomnienia, samotność może boleć i pustka po stracie bliskiej osoby. Ból jest potrzebny, aby docenić następujace później lepsze chwile. Uwielbiam osoby takie jak Ty. Sama jestem typem obserwatora, analizuję ludzi, przygladam się.. przez to widzę więcej. Może nawet zbyt wiele. Czasem dobrze się zatrzymać, mimo całej tej radości przedświątecznej. Ściskam!
OdpowiedzUsuńŻyczę wszystkim, aby bolało jak najmniej. 🎄🎄🎄❤️
Nie lubię tej całej handlowej otoczki tych Świąt, ale same Święta bardzo lubię. I tradycja i spotkania z bliskimi i wspomnienia , na razie mam same dobre...
OdpowiedzUsuńI niech tak zostanie ❤️
UsuńCiekawy artykuł. Warto zainteresować się osobami w naszym otoczeniu, które mogą czuć się samotnie lub potrzebują pomocy - nie tylko w okresie świąt! :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak! Dziękuję za dobre słowo
UsuńJa pracuje w domu starców, jako "pani do towarzystwa" i widzę, jak wiele ludzi zostaje na cale święta samemu. Dlatego cieszę sie, ze w tym roku zarówno Święta (poza drugim dniem Świąt) jak i Sylwestra z Nowym Rok spędzę właśnie z nimi ♥ Sama od kiedy nasza babcia nie żyje, zawsze w Wigilie jestem przygnębiona, to już nie to samo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję za podzielenie się Twoimi doświadczeniami. Wzruszają mnie zawsze akcje typu prezent dla seniorów z takich placówek, to często właśnie bardzo samotni ludzie. I ja też wiem, co to znaczy święta bez ukochanej babci... Trzymaj się ciepło!
Usuń