NIECHORZE - URLOP 2021

Ostatnia cisza na blogu oznacza nic innego, jak tylko mój urlop. Wyczekiwany, upragniony, najlepszy! Bardzo go potrzebowałam. Spędziłam osiem cudownych dni nad Bałtykiem, który po prostu uwielbiam i wracam tam zawsze z radością. W tym roku wybór padł na Niechorze, o którym słyszałam pozytywne opinie. Jak mi się podobało? Bardzo! Zapraszam do dalszej części wpisu po kadry znad pięknego morza! 😍

NIECHORZE - INFORMACJE PRAKTYCZNE: POŁOŻENIE, ATRAKCJE, NOCLEGI, GASTRONOMIA

Niechorze to niewielkie miasteczko (właściwie ma status wsi) w województwie zachodniopomorskim, pomiędzy Rewalem a Pogorzelicą. Blisko stąd również do Trzęsącza z ruinami kościoła, który zabrało morze, i do Pobierowa. Można zatem odwiedzać te miejscowości, zwłaszcza, że po okolicy kursuje kolej wąskotorowa, kolejki retro czy taksówki typu meleks. Nie brakuje także tras dla rowerzystów. Wszystko to sprawia, że położenie tego kurortu jest bardzo atrakcyjne.

Ja w trakcie pobytu odwiedziłam Rewal:

Ciekawostką jest fakt, że Niechorze oprócz dostępu do morza położone jest również nad jeziorem, co stanowi dodatkowy walor tego miejsca. Jezioro Liwia Łuża to świetna alternatywa dla plaży - można spacerować, objechać rowerem, wędkować. Jest tu też bardzo cicho, bo jednak większość turystów przyjeżdża do Niechorza dla Bałtyku.

W Niechorzu znajduje się jedna z najwyższych na wybrzeżu latarni morskich. W sezonie jest oblegana przez turystów, więc jeśli chcemy wejść na górę, to swoje w kolejce trzeba odstać.

Blisko latarni znajduje się Park Miniatur Latarni Morskich oraz Motylarnia. Ponadto w miasteczku można też odwiedzić Oceanarium i Muzeum Rybołówstwa. Na plaży w Niechorzu znajduje się przystań dla kutrów rybackich oraz molo - ale akurat w trakcie mojego pobytu oba te punkty były w trakcie remontu. Molo ma zostać znacznie wydłużone, wiec jestem ciekawa efektu końcowego!

Miasteczko ma bogatą ofertę noclegową i gastronomiczną. Ja nocowałam we Wczasowisko Syrena i mogę ten nocleg polecić, zwłaszcza dla rodzin z dziećmi, bo w pensjonacie znajduje się atrakcyjna sala i plac zabaw oraz odbywają się zajęcia dla maluchów. Mnie natomiast skusiła bliskość morza - do zejścia na plażę jest stąd tylko ok. 80 metrów! Bardzo blisko. Po drodze mijamy jeszcze uroczy placyk z pomnikiem foki.

Wczasowisko położone jest w centrum Niechorza, a jednak nie sąsiaduje bezpośrednio z żadną restauracją czy straganami, więc jest tam naprawdę cicho. Ponadto blisko do sklepu, dworca PKS, części gastronomicznej. Pokoje są czyste i przytulne; nie są to może instagramowe, super nowoczesne wnętrza, ale mi na takich nie zależało. Standard jak za taką cenę i bliskość morza moim zdaniem jest jak najbardziej w porządku! Zostawiam Wam link do strony internetowej pensjonatu - WCZASOWISKO SYRENA.

Jeśli zaś chodzi o gastronomię, to na pewno w Niechorzu można zjeść smacznie, a ceny wcale nie są wygórowane - oczywiście nie wszędzie, trzeba więc po prostu dobrze się rozglądać. Ja mogę polecić zwłaszcza restaurację Orkan tuż przy zejściu z plaży, można zjeść pyszny obiad czy napić się dobrej lemoniady i drinka z widokiem na morze.

Poza tym polecam pyszne gofry w najstarszej kawiarni w miasteczku, obok restauracji Kergulena - były przepyszne i bardzo przystępne cenowo.

OK, koniec mojego gadania o informacjach praktycznych, teraz...

...CZAS NA RELAKS!

Co mnie miło zaskoczyło, to to, że w szczycie sezonu wakacyjnego w Niechorzu było mniej ludzi, niż się spodziewałam. W trakcie pobytu odwiedziłam sąsiedni Rewal i tam wczasowiczów było bez porównania więcej. Dla mnie jest to dodatkowy atut Niechorza. Choć na jego piaszczystej plaży "parawaning" kwitł w najlepsze, to jednak nie było żadnego problemu z rozbiciem swojego miejsca, a i tak spore tereny plaży były po prostu puste. W samym miasteczku zaś też obok głośnych, kolorowych, tętniących życiem miejsc znalazłam zakątki spokojniejsze, mniej tłoczne, ciche. Pod tym względem jestem więc bardzo zadowolona!

W trakcie wyjazdu byłam mocno offline, bo korzystałam z tych wakacji i jednocześnie dałam też sobie urlop od internetów. Powiem Wam, że taki detoks raz na jakiś czas jest na wagę złota! Złapałam chwile oddechu, zrobiłam porządek w głowie i nabrałam sił na nowe 💪 Zresztą tak naprawdę na internet miałam mało czasu, bo praktykowałam letnie przyjemności na całego - słońce, morze, plaża, odpoczynek, spacery, czytanie na świeżym powietrzu, lody, gofry, zimne piwko i pyszne drinki 😁

Łapcie wakacyjne widoczki! Jestem pewna, ze w zimne, deszczowe dni przyjemnie będzie do nich wracać.

Uwielbiam odkrywać nowe miejsca i się nimi zachwycać - bardzo się cieszę, że z Niechorzem też tak było! To kolejna miejscówka, w której zostawiłam kawałek swojego serca. 

Jeśli tak jak ja kochacie morze, to powinniście odwiedzić Niechorze (nawet nie czuję, jak rymuję 😉). Może ktoś w Was już był? Podzielcie się wrażeniami w komentarzu!

A ja wracam do Was z nową dawką energii!

W tym budynku z czerwoną wieżyczką mieści się wspomniana w poście restauracja Orkan

Zapraszam też na wpis poświęcony mojemu zeszłorocznego wypadowi do Międzyzdrojów - kliknijcie tutaj