IDZIE WIOSNA, IDĘ JA
Choć wciąż mamy luty i wciąż zimę, to w niektórych momentach czuć już delikatnie w powietrzu kolejną porę roku. Gdy obserwuję, jak cudownie wydłuża się dzień, gdy wystawiam twarz do słońca i zamykam oczy, to już gdzieś tam z daleka słyszę kroki wiosny - powoli się zbliża. A wraz z nią przyjdą nowe szanse, nowe nadzieje, nowe możliwości - zawsze wierzę, że ta wyczekiwana i przez wielu ukochana Pani Wiosna właśnie to niesie dla nas w koszyku. Idzie więc wiosna, idę i ja - ku czemuś dobremu.
Ta perspektywa pozwala mi ukoić lutową melancholię, która czasami znienacka mnie dopada. Bo luty w różnych latach pokazywał mi różne oblicza, a ślady tych wydarzeń czasami wciąż widzę. Ślady na przykład po wielkich rozczarowaniach, zawiedzionych nadziejach, zdeptanych marzeniach. Ale co w tym wszystkim jest cudowne - to, że pomimo tego, iż wiem o ich obecności, to już po tych śladach nie idę. Kroczę innymi ścieżkami, wydeptuję sobie nową historię. Nawet jeśli jakaś nostalgia wkrada mi się do serca, to nie staje się moją codziennością, nie staje się wyznacznikiem.
Czuję, że jest jakaś prawda w tym, że na wyschniętych już łzach można zbudować coś dobrego. Sporo ich swego czasu smutno zdobiło moje policzki, nawet wtedy, gdy zima powoli chyliła się ku końcowi i tak blisko było do pięknej wiosny. Przyroda budziła się do życia - mnie to życie bolało. Słońce świeciło coraz dłużej - ja walczyłam o to, by we mnie słońce nie zgasło.
I z tego jestem niesamowicie dumna, za to sobie dziękuję.
Za to, że postawiłam na siebie, że znalazłam w sobie siłę, że byłam konsekwentna. Za to, że łzy przekułam w nowy dla mnie świat, w którym jest miejsce na to, co kocham. Za to, że potrafię się z tego świata cieszyć. Dzięki temu dzisiaj, w już zupełnie innym lutym, w innej rzeczywistości, mogę oddychać pełną piersią, uśmiechać się, i jeszcze nawet dzielić się tym uśmiechem z innymi.
Piękny uśmiech, niech go nigdy nie zabraknie :)
OdpowiedzUsuńCzekam na wiosnę z niecierpliwością. Mieszkam w Niemczech i tutaj dosłownie od października bez przerwy pada deszcz. Coś strasznego ja chce już słoneczko ;(
OdpowiedzUsuńBez względu na porę roku chciałabym w końcu odpocząć.
OdpowiedzUsuńIleż pozytywnej energii bije z tego tekstu. Niech tylko taka będzie w Tobie!
OdpowiedzUsuńCzekam na wiosnę z utęsknieniem. Ta pora roku napawa mnie optymizmem i daje duże energii do działania.
OdpowiedzUsuńBardzo pozytywny wpis, dałaś mi do myślenia z tym udeptywaniem sobie scieżki
OdpowiedzUsuń❤️ piękny wpis. Wiem, że osobisty dla ciebie, ale i ja mogę się pod nim podpisać. To wspaniałe gdy człowiek wie, że dał radę, przeżył i ŻYJE, a nie tylko wegetuje z dnia na dzień. Ile trzeba mieć w sobie siły, pokory i radości. Oby to słońce zawsze w tobie świeciło 🌞
OdpowiedzUsuńJa też już tęsknię za wiosną i mam co do niej pewne plany oraz oczekiwania. Ta lutowa szaruga za oknem strasznie mnie dołuje, potrzebuję słońca i motywacji do działania.
OdpowiedzUsuńI życzę tej wiosny w sercu z całego serca ... ja akurat jestem nietypowa, bo uwielbiam zimę i na wiosnę zawsze źle się czuję ... ot taka moja przekornośc natury
OdpowiedzUsuńSuper że znalazłaś w sobie siłę, masz piekny uśmiech i sporo pozytywnej energii.
OdpowiedzUsuńWiosna przynosi bez wątpienia słońce, które potrzebne jest nam do wytworzenia dobrego humoru. Gosia B.
OdpowiedzUsuńJa już czuje wiosnę i niech z nami zostanie na długo
OdpowiedzUsuńCiekawska Magdalena
Coś ma w sobie ten luty że nawet optymistów dobija,piękny uśmiech i niech będzie go jak najwięcej by innych zarażał pozytywnie.pozdrawiam Monika F
OdpowiedzUsuńMnie wiosna kojarzy się podwójnie pozytywnie, bo mam w marcu urodziny :)
OdpowiedzUsuńZawsze bądź uśmiechnięta.
OdpowiedzUsuń