CIĄGLE LATO

"Ciągle pada" - chciałoby się zanucić przy ostatnich dniach. Lipiec nie oszczędzał deszczu. Teraz zaś zaczął się sierpień, w którym zawsze upatruję poprawy pogody i słonecznych dni. Mocno liczę na ciepłą aurę, wszak sierpień to "ciągle lato", nawiązując do wspomnianych słów piosenki. 

I wiem, że w tym miesiącu sklepy już zupełnie otwarcie i bezwstydnie prezentują jesienne kolekcje - czy to ubrań, czy gadżetów do domu - jednak w sierpniu jeszcze zupełnie tego nie czuję. A muszę podkreślić, że jestem zadeklarowaną jesieniarą. Ciepłe sweterki, dynie, aromatyczne świece, motywy kolorowych liści, sówek, jeżyków i grzybków to coś, co ma dla mnie wiele uroku i chętnie się tym otaczam. Tylko właśnie: jeszcze nie w sierpniu. Sierpień to stuprocentowe lato, w całym jego rozkwicie. 

Łapię więc wciąż te letnie chwile. Cieszę się każdym dniem, gdy mogę rano wyjść z domu w samej sukience czy bluzce z krótkim rękawkiem. Z przyjemnością spędzam czas na świeżym powietrzu, choć też bez presji, żeby koniecznie wyjść na dwór, bo jest lato. Czytam książki na ławce, spaceruję, smakuję pyszne lody. Wcinam czereśnie. Wystawiam twarz do słońca, jeśli tylko mam taką możliwość. Oddycham pełną piersią wakacyjnym powietrzem. Bawię się w turystę we własnym mieście i staram się odkrywać jego uroki. 

Wrzesień gdzieś daleko na horyzoncie, na jesień przyjdzie jeszcze pora. Jeszcze się moja jesieniarska dusza nacieszy. Ale póki co cieszę się sierpniem i latem, w końcu to wciąż wakacyjny czas 🌞

Na zdjęciach garść migawek ze spaceru po okolicy Zamku Książ 😊 Mieliście okazję kiedyś tu być?