ZWIEDZAM KRAKÓW: MUZEUM CZARTORYSKICH

Na ekrany kin właśnie wszedł film "Vinci 2", czyli kontynuacja słynnej komedii Juliusza Machulskiego, z akcją osadzoną w Krakowie i skupioną wokół kradzieży obrazu "Dama z łasiczką". Wybieracie się do kina? Ja chętnie obejrzę nowy film, bo pierwszy bardzo lubię. I miałam go w głowie, gdy wczesną jesienią zwiedzałam Kraków. To zatem dobra okazja, by zaprosić Was na kolejną wirtualną wycieczę! Tym razem trafimy do Muzeum Czartoryskich, które w filmie odegrało znacząca rolę. Będzie dużo sztuki, historii, będzie Dama z łasiczką i sporo emocji. To co, idziecie ze mną? 😊



Muzeum Książąt Czartoryskich mieści się przy ul. Pijarskiej 15, bardzo blisko Rynku i słynnej ulicy Floriańskiej. Jeśli więc tylko dostaniemy się do Starego Miasta, to nie powinno być żadnego problemu z dotarciem do Muzeum - lokalizacja jest świetna pod kątem planowania zwiedzania. 

Jeśli chodzi o kwestie organizacyjne, ceny biletów i godziny otwarcia, to najbardziej aktualne informacje znajdziemy na stronie internetowej placówki: zajrzyjcie TUTAJ. W jeden dzień tygodnia (w chwili pisania tego postu: wtorek) wstęp na wystawy stałe jest bezpłatny. Ja akurat z tej opcji nie skorzystałam, za to udało mi się to w innym krakowskim muzeum - Fabryce Schindlera.


Na zwiedzanie Muzeum Czartoryskich wyruszyłam pewnego pochmurnego, iście jesiennego poranka. 

Charakterystyczny punkt Zaułku Książąt Czartoryskich to znak, że jesteśmy na miejscu 

Podeszłam do tematu taktycznie 😉 Postanowiłam stawić się na otwarcie gmachu, licząc na to, że jeszcze nie będzie tłumów. I faktycznie - przez całą trasę przeszłam spokojnie, momentami byłam nawet na danej sali zupełnie sama. Zdecydowanie polecam taką formę, jak również wypożyczenie audioprzewodnika - w Muzeum jest taka mnogość eksponatów, że naprawdę warto w trakcie posłuchać różnych informacji i ciekawostek. 

Warto też od razu zarezerwować sobie na wizytę trochę czasu - o ile nie planujecie przechodzić sprintem po pomieszczeniach, to Muzeum Czartoryskich pochłonie Was na dłużej. 

Zapraszam więc na wspólny spacer! Zobaczcie trochę migawek z tego fascynującego miejsca. 


Zaczynamy od selfie w luksusowym lustrze 😉

Hasło, które wita zwiedzających 

Myślę, że to się Izabeli Czartoryskiej udało!


Izabela Czartoryska to założycielka muzeum. Obecnie zbiory zostały zakupione przez Skarb Państwa 

Pierwsze sale to w dużej mierze możliwość poznania rodziny Czartoryskich. Wśród eksponatów znajdziemy obrazy, ubrania, biżuterię, militaria.  



Wyjątkową część wystawy stanowią pamiątki ze słynnej Odsieczy Wiedeńskiej. 


Namiot osmański robi niesamowite wrażenie!

Tarcza, która brała udział w Bitwie pod Wiedniem


Wśród eksponatów w Muzeum zachwycają zbiory porcelany. To nie tylko talerze czy wazy, ale również precyzyjne figurki, a nawet... Szachy! 




W trakcie zwiedzania rzuca się w oczy bardzo przemyślana forma ekspozycji - w pomieszczeniach panuje półmrok z odpowiednim oświetleniem kluczowych elementów. Wprowadza to świetny klimat! 



A teraz czas na salę, w której dosłownie miałam łzy w oczach 😍 Starożytność! Bardzo lubię ten okres historii i możliwość zobaczenia na żywo skarbów dawnych wieków była dla mnie dużym przeżyciem. 

Dodatkowo - jak widać na zdjęciach - przez większość czasu cała sala była tylko dla mnie!  


Choć cały czas ktoś miał na mnie oko - zobaczcie sami 😉

Pod czujnym okiem 😉















Bardzo ciekawym elementem wystawy są skarby Dalekiego Wschodu. 



Następnie wychodzimy na łącznik nad pięknym dziedzińcem. To absolutnie nie jest koniec zwiedzania!


Humor dopisuje


W kolejnych salach na zwiedzających czeka sztuka różnych epok. Można poznać na przykład sztukę średniowieczną czy renesansową. 



A teraz czas na dzieła mistrzów pędzla! W pierwszej kolejności: Rembrandt. Zobaczyć na żywo: coś wspaniałego! 



I w końcu ONA! Nasza gwiazda.

Jedyny obraz Leonarda da Vinci w Polsce. 

"Dama z gronostajem" zwana też "Damą z łasiczką". 

Obraz znajduje się w osobnej sali, przeznaczonej wyłącznie dla Damy. Zaciemnione pomieszczenie i gra światła przepięknie eksponują dzieło. Wrażenie jest niesamowite! 



Warto ten obraz zobaczyć na żywo, czuć pewną podniosłość, której nie odda szklany ekran.

A jednocześnie z tyłu głowy plącze się słynny cytat z Vinci: "-Leonardo na ścianie, czad. - To powieś se DiCaprio" 😉



I jeśli myśleliście, że na Damie kończymy zwiedzanie, to nic bardziej mylnego! Wciąż czeka na nas kilka sal i ekspozycji. Muzeum jest ogromne! 




A tutaj wyjątkowy dla mnie smaczek: przywilej jedleński Władysława Jagiełły 😊 Pisałam o tych przywilejach w pracy licencjackiej. Ujrzeć taki dokument na żywo to dla mnie frajda 🙂




I tym sposobem docieramy do końca wycieczki! 


Sporo zdjęć pokazałam w tym wpisie, prawda?


A uwierzcie mi, że to ledwie część muzealnych zbiorów! 😍 Gmach muzeum skrywa wiele skarbów. Dlatego też moim zdaniem Muzeum Czartoryskich to obowiązkowe miejsce do odwiedzenia w Krakowie, jeśli tylko choć trochę interesuje Was historia i/lub sztuka.


 Ekspozycje robią niesamowite wrażenia i pozwalają zatracić się w klimacie dawnych czasów. Polecam mocno! 



A po intensywnym zwiedzaniu - pora na posiłek! Trafiłam do indyjskiej knajpki Indus Tandoor, blisko muzeum i rynku. Kulinarna polecajka - było pysznie! 


Komentarze

  1. Noooo...opis świetny. No i lekcja historii. Zdjęcia są super uzupełnieniem opisu. Nic, tylko jechać do Krakowa!

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszy Vinci mam na DVD i znam prawie na pamięć! Ciekawa jestem, jak wypadła dwójka. Muzeum Czartoryskich robi ogromne wrażenie – Dama z łasiczką naprawdę hipnotyzuje. Idę z tobą w tę wirtualną podróż!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakże przyjemnie zwiedza się muzealne sale, zwłaszcza jak bogate w prawdziwe perełki świadectwa przeszłości, artystycznych osiągnięć, zwykłych przedmiotów, które z wiekiem nabrały szczególnej wartości. Izabela Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
  4. Byłam w Krakowie 2 tygodnie temu, ale tylko dwa dni i nie zwiedziłam muzeum Czartoryskich, pierwonie Dama z łasiczką była w Puławach, gdzie mieszkali Czartoryscy. Na filmie byłam, polecam, świetna komedia, nie gorsza niż pierwsza cześć

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Witam Cię na moim blogu! Będzie mi niezmiernie miło, jeśli zostawisz ślad po sobie w postaci komentarza.

instagram @pisanezusmiechem