MÓJ PRZYWILEJ - ŻYCIE

Kiedy miałam naście lat i myślałam o swojej przyszłości, miałam mgliste lub bardziej konkretne wyobrażenia, jak będzie ona wyglądać. Czas je zweryfikował. Dziś, będąc po tej magicznej trzydziestce, która dla wielu jest punktem przełomowym, czuję się dobrze w swojej skórze i w butach, w jakich przemierzam życie. Nie jest do końca tak, jak zakładałam, ale to wcale nie znaczy, że jest źle! Bo przede wszystkim nauczyłam się nie przejmować konwenansami, a zwyczajnie skupić się na sobie i na odnajdywaniu radości każdego dnia. Staram się przeżywać to moje życie, a nie wegetować. To jest mój przywilej: żyję! Ty też żyjesz, skoro to czytasz. Żyjmy więc dobrze dla siebie, po swojemu.



Z seansu ostatniego filmu o Bondzie (moja recenzja tutaj) zapamiętałam wiele rzeczy, a jedną z nich jest wspomniany tam cytat Jacka Londona:

"Właściwą funkcją człowieka jest żyć, a nie istnieć". 


Wow, jakie to proste, a jakie celne! 
Jestem na tej planecie po to, by żyć. Ode mnie zależy, co z daną mi możliwością zrobię. Czy dni będą mi przepływać przez palce, a ja nie poczuję szczęścia, tylko pustkę; wiecznie będę za czymś gonić, za czymś tęsknić, czymś się przejmować i martwić. Czy też może nauczę się czerpać radość z drobnych rzeczy, akceptować zmiany, kochać siebie, słuchać siebie i realizować swoje potrzeby.

Ja wybrałam świadomie tę drugą opcję, i odkąd to robię, czuję, że moje samopoczucie jest zwyczajnie lepsze. Czuję się dobrze i mam frajdę z tego, co przeżywam. Potrafię zrobić coś dla siebie bez wyrzutów sumienia, potrafię się szczerze cieszyć i wzruszać, potrafię o siebie zadbać.

Oczywiście to nie tak, że nagle życie staje się tęczową krainą tudzież krainą mlekiem i miodem płynącą. Skąd! Życie potrafi nieraz porządnie dać w kość; nie chcę tu wchodzić w temat dużych problemów, wystarczy może powiedzieć, że każdy miał chyba choć raz poczucie swojego końca świata i ja również takie miewam. Tragedie są i będą, problemy też, również zdrowotne, które wiele razy przyjmuję z bólem serca, gdy dotyczą moich bliskich i dzieją się gdzieś koło mnie, a ja jestem bezradna. Czasem coś wyprowadza mnie z równowagi, czasem płaczę, czasem jestem zła - to wszystko normalne, to wszystko elementy mojej egzystencji, które też akceptuję, bo są częścią mnie. Niemniej staram się nie wpadać w otchłań rozpaczy, jak to robiła Ania z Zielonego Wzgórza, tylko mimo wszystko działać, robić swoje, być silna i żyć dalej.

Bo właśnie to życie jest dla mnie wartością nadrzędną i nie chcę z nim czekać na nowy dzień, chcę je przeżywać tu i teraz. Życie, które przecież przebiega różnie, czasem zachwyca, a czasem przytłacza, czasem biegnie zgodnie z naszymi planami, a czasem zupełnie na opak, czasem zaskakuje pozytywnie, a czasem negatywnie... Ale póki trwa, póty wszystko się może zdarzyć, a człowiek zawsze ma wtedy szansę, by to swoje życie puścić innym torem, nawet po bolesnej rewolucji. By to życie przeżyć.



O wartości życia i o różnym jego przeżywaniu mówią też dwie książki obyczajowe, które lubię i polecam. O obu pisałam na moim Instagramie. Pierwsza z nich to nowość - "Jak ocalić życie", druga to znany hit ze świetną ekranizacją - "Zanim się pojawiłeś". Zachęcam Was gorąco do poznania losów Kerry, Joela i Tima oraz Lou i Willa, a jeśli nie wiecie, czy się zdecydować na lekturę, to może moje recenzje rozwieją Wasze wątpliwości. Zajrzyjcie do tych postów:   

 


A jak jest z Wami - też szukacie radości życia w każdym dniu? 

Komentarze

  1. Pewnie, że tak. Warto jest szukać radości życia w każdym dniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze doceniałam małe przyjemności każdego dnia, tak aby nie tracić chwil na smutki tylko budować wspomnienia. :)

      Usuń
  2. Bardzo ciekawy i mądry wpis. Mimo przeciwności losu, trzeba robić swoje!

    OdpowiedzUsuń
  3. Odnajdowanie radości w życiu powinno być normą.

    OdpowiedzUsuń
  4. Każdy dzień to radość życia ♥️

    OdpowiedzUsuń
  5. Może nie w każdym dniu, ale często się doszukuję i znajduję drobne przyjemności jakie mnie cieszą.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedy tak myślę, to najlepiej czułam się w okolicach trzydziestki, a później czterdziestki, ale każdy czas sprawia mi wiele radości i satysfakcji, nawet wkraczanie w starość nie wydaje się wcale takie złe. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetnie, że odnajdujesz się w każdym etapie życia. To ważna sprawa

      Usuń
  7. Piękne i mądre słowa, warto wziąć je do serca :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedyś, lata temu czytałam "Zanim się pojawiłeś". Ciekawa książka, ale bardzo smutna.

    OdpowiedzUsuń
  9. 30 lat minęło, mówisz? Super gratuluję. Dobrze, że piszesz i tworzysz! Powodzenia Ci życzę!

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak sobie myślę: czerpanie radości z małych rzeczy to klucz, klucz do lepszego życia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie da się zaprzeczyć, że jest to kluczowe.

      Usuń
    2. To jest piękne, że niektórzy potrafią cieszyć się małych rzeczy:)

      Usuń
  11. Warto jest szukać radości życia to klucz, klucz do lepszego życia:

    OdpowiedzUsuń
  12. To cudowne mieć radość z życia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to rzecz jaką nie każdy może doznać, dlatego cieszmy się każdym dniem:)

      Usuń
  13. Bardzo dobry tekst. Dziękuję za niego.

    OdpowiedzUsuń
  14. Za te książki się nie łapię, bo nie moja stylistyka, ale z myślą przewodnią zgadzam się w 100% :) Całe szczęście, że jest inaczej niż sobie wyobrażaliśmy w dzieciństwie - może nie jest bajecznie, ale z pewnością o wiele ciekawiej niż się spodziewaliśmy :) I absolutnie każdy z nas ma w sonie magię i może jej użyć, by zmienić swój świat na lepsze!

    OdpowiedzUsuń
  15. Każdy dzień to radość, bo życie to radość tylko czasem jej nie dostrzegamy

    OdpowiedzUsuń
  16. Witaj :) to jest nas dwie :) ka tez potrafię się cieszyć z małych rzeczy, jestem wdzięczna za wszystko co mam i ciesze sie kazdym dniem jak tylko mogę... nikt z nas nie wie co będzie jutro, dlatego ważne jest dziś...
    Druga książkę czytalam i film oglądałam, a pierwsza sobie zapisałam :) milego weekendu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetnie, że się dobrze rozumiemy 😊 i życzę przyjemnej lektury!

      Usuń

Prześlij komentarz

Witam Cię na moim blogu! Będzie mi niezmiernie miło, jeśli zostawisz ślad po sobie w postaci komentarza.

instagram @pisanezusmiechem