DROGI PAMIĘTNICZKU...

Niedawno w trakcie porządków znalazłam swoje stare pamiętniki. Nie piszę ich już od wielu lat, ostatnie zapiski pochodzą z czasów studiów. Dziś w pewien sposób blog jest dla mnie takim pamiętnikiem, wszak dokumentuję tu zdjęciami i wpisami różne ważne dla mnie momenty. Ale wtedy... wtedy zamiast komputera był zeszyt, a w nim cały mój ówczesny świat! 



Usiadłam więc teraz do lektury i... wiecie co? Nie będzie przesadą, jeśli powiem, ze odbyłam swoistą podróż w czasie! To było bardzo ciekawe doświadczenie: przeczytać słowa napisane przeze mnie samą, ale w przeszłości. Czułam się, jakbym spotkała Asię sprzed lat, i miała szansę ją wysłuchać. Przypomnieć sobie, czym wtedy żyłam, co mnie pasjonowało, czym się emocjonowałam, czym cieszyłam, a czym martwiłam.

Nie wspominając oczywiście o tym, że miałam okazję wrócić do rzeczywistości, która tak mocno się zmieniła! W moich zapiskach pojawił się na przykład portal Nasza klasa - pamiętacie go? O żadnym instagramie nie było wtedy mowy. 

Znalazłam też swoje wrażenia po wizycie w kinie na poszczególnych częściach "Harry'ego Pottera". Niesamowite, że tyle lat minęło, a ja nadal oglądam te filmy z przyjemnością 🙂

Trafiłam też na wpis, w którym cieszę się z wygranej Hiszpanii w Euro 2012. Mam nadzieję, że dzisiaj też się będę cieszyć ze zwycięstwa tej reprezentacji 😁

Szkoła, studia, pierwsze prace. Przyjaźnie, spotkania, uczucia. Kawał życia przechowany w słowach! To tak, jakby zdmuchnąć warstwę kurzu i wrócić na moment do tego, co było. Skonfrontować się z przeszłością. Bo lektura pamiętników to niepowtarzalna okazja do stanięcia twarzą w twarz z samą sobą. Można prześledzić swój rozwój. A to wcale nie jest oczywiste! Czasami nie doceniamy sami siebie, nie potrafimy dostrzec, ile przeszliśmy i ile dobrego zdziałaliśmy. A tutaj proszę, czarno na białym widać drogę, jaką podążałam,  by być dzisiaj taką kobietą, jaką jestem. 


Czytając o kompleksach czy smutkach tamtej Asi, czytając o jej zagubieniu czy braku wiary w siebie, miałam ochotę przeniknąć w te momentami pożółkłe kartki i mocno ją uścisnąć. Powiedzieć, żeby się tak nie martwiła, żeby się nie przejmowała tym czy tamtym; powiedzieć jej, że jest dzielną i świetną osobą i da sobie radę. 

A jednocześnie czuję wdzięczność za różne przeżycia, bo one mnie kształtowały, i dumę z siebie, za to, że szłam do przodu. Że zawsze starałam się kierować swoimi wartościami. Że podnosiłam się po błędach czy przeszkodach. 

Nie wszystko szło tak, jak kiedyś zakładałam. Nie wszystkie marzenia się spełniły (choć może jeszcze się spełnią), ale za to pojawiły się inne. Nie wszystkie znajomości przetrwały, ale cieszę się z każdej z nich, bo w danym momencie życia były jego dobrą częścią. 

Ktoś mnie ostatnio zapytał, skąd we mnie tyle pozytywnej energii. Czytając te pamiętniki, zdałam sobie sprawę, że ta energia nie wzięła się znikąd, nie spadła mi z nieba. Pielęgnuję ją w sobie od lat! Dawali mi ją ważni dla mnie ludzie, ale i ja sama sobie ją zapewniałam, ciesząc się z codzienności, doceniając drobne rzeczy, idąc przez życie z uśmiechem i ciepłem, dbając o swoje pasje. A przede wszystkim pracując nad poczuciem własnej wartości i sympatią do siebie samej. 


Tak piszę swój pamiętnik - ten najważniejszy, życiowy. ❤️



A Wy pisaliście kiedyś pamiętniki? 😊

Komentarze

  1. Jesteś bardzo dobrym człowiekiem. Życzę Ci spełnienia wszystkich marzeń. Uśmiechaj się - twój uśmiech jest piękny i pozytywnie działa na innych.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesteś bardzo dobrym człowiekiem. Warto być dobrym i dawać dobro innym

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajne spostrzeżenia, jak byłam młodsza to również sporo pisałam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że, tak jak piszesz, była to prawdziwa podróż w czasie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj tak! Stare pamiętniki to jest coś. Też mam kilka i zdarza mi się, że do nich zaglądam.

    OdpowiedzUsuń
  6. W młodości pisałam pamiętniki, zawsze lubiłam przelewać słowa na papier, kiedy po latach do nich wróciłam, przekonałam się jak wiele barw z przeszłych wydarzeń zatarło się we wspomnieniach, jak przyjemnie było je odświeżać. Izabela Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest właśnie magiczne, że możemy tę przeszłość sobie odświeżyć ❤️

      Usuń
  7. Warto pisać pamiętniki - to swoista terapia, zresztą, dla niektórych osób (zwłaszcza introwertycznych) to jest realna terapia. I zostawiamy komuś historię - ja piszę pamiętniki cały czas, od 14 roku życia, bywały dłuższe przerwy, ale wracam.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Witam Cię na moim blogu! Będzie mi niezmiernie miło, jeśli zostawisz ślad po sobie w postaci komentarza.

instagram @pisanezusmiechem