KAŻDY MOŻE ZOSTAĆ MIKOŁAJEM
Nie da się ukryć, że 6 grudnia to święto dzieci. To one wypatrują wtedy Mikołaja, zastanawiają się, jak przecisnął się przez komin, i ile reniferów ciągnie jego sanie. Też tak kiedyś robiłam. Dzisiaj sama staram się być taką mikołajką - dla innych, ale i dla siebie. Każdy może zostać Mikołajem? Oj tak, każdy.
Pewnie, że pozornie wygodniej jest, gdy to ktoś inny wyciąga dla nas podarek z magicznego, mikołajowego worka. Chciałabym jednak przypomnieć, że ten worek jest totalnie uniwersalny i każdy z nas może zarzucić go na swoje plecy. A kiedy zaczniemy się dzielić jego zawartością, zadzieje się magia.
Bo wcale nie trzeba wyciągać z niego kosztowności materialnych. Czasem prawdziwe bogactwo kryje się w tym, co na pieniądze ciężko przeliczyć. Możemy dać komuś dobre słowo, uśmiech, wspólnie spędzony czas, poczucie wsparcia i sympatii. Tak, jak śpiewa Margaret w swoim świątecznym hicie: "Najlepsze prezenty ukryte są w sercach, najlepszy dar ukryty w sercu masz".
Jaka jest nadrzędna zaleta takich prezentów?
One nigdy nie wychodzą z mody i są bardzo uniwersalne.
Z takim podarkiem zawsze się trafi - no, chyba, że obdarowywany jest skrajnie nieczuły i egoistyczny, ale raczej takimi ludźmi nie chcemy się otaczać, czyż nie?
A co najlepsze, możemy dać takie prezenty również samym sobie. Powiedzieć sobie coś miłego, uśmiechać się do siebie, dać sobie miło spędzony czas. Choćby pół godziny, ale całkowicie po swojemu, tak, jak mamy na to ochotę. Może z kubkiem gorącej czekolady, a może na spacerze, a może na basenie, z książką czy odcinkiem ulubionego serialu.
Żeby nie było - prezenty materialne też są oczywiście w miarę możliwości mile widziane 😉 Chyba każdy z nas wie, ile frajdy sprawia spełnienie jakiegoś rzeczowego marzenia, a grudzień jakoś tak wyjątkowo sprzyja takiemu spełnianiu. Na mnie czeka kilka nowych książek 😉 I tym samym daję sobie w prezencie relaks i możliwość przeniesienia się do innych, wykreowanych światów!
Wieczór z książką! Dzisiaj sprawiłam przyjemność wielu osobom co bardzo mnie cieszy (akurat złożyły się możliwości). Ale na wieczór ciepła kąpiel, herbatka i książka, a co! W końcu nie dość, że Mikołajki to jeszcze poniedziałek. ;)
OdpowiedzUsuńPięknie! Lubię celebrować takie chwile 😊
Usuńchyba żaden, zazwyczaj jestem pochłonięta planowaniem, co kupie innym zanim sie zastanawiać, co chciałabym dla siebie
OdpowiedzUsuńSprawianie innym radości jest super, ale warto też pamiętać o sobie 🙂
UsuńWarto podzielić się tym co ma każdy z nas - swoim czasem.
OdpowiedzUsuńDokładnie!
UsuńBardzo podobają mi się takie niematerialne prezenty.
OdpowiedzUsuńMają szczególną moc 😁
Usuń