KOMFORTOWY KRYMINAŁ ZE ŚWIĄTECZNĄ AURĄ - RECENZJA PATRONACKA "WIGILIJNEJ ZAGADKI"

Mam dzisiaj dla Was wyjątkowe zaproszenie na przyjęcie wigilijne z dreszczykiem, zorganizowane przez Małgorzatę Starostę! Gdzie? Na malowniczych Szetlandach, w odciętej od świata wyspie Vaila. Jak się dostać? Sięgając po nowość wydawniczą - "Wigilijną Zagadkę", która miała premierę 29 listopada, a ja z dumą i radością objęłam ten tytuł patronatem medialnym. Jestem niezmiernie wdzięczna Autorce oraz Wydawnictwu EmpikGo za powierzenie mi takiej roli na wigilii w Vaila Hall! I zrobię, co w mojej mocy, by jak najwięcej z Was zabrać ze sobą - naprawdę warto! Czeka na nas komfortowa powieść kryminalna w znakomitym stylu. Zapraszam do lektury mojej recenzji. 



Powieści świąteczne co roku pysznią się na półkach księgarń, zachęcając czytelników do sięgnięcia właśnie po nie i do zanurzenia się w specyficznej,  grudniowej atmosferze. Popyt jest tak duży, że książki te powstają jak grzyby po deszczu - zatem wcale nie tak łatwo wyróżnić się na tle tej kolorowej gromady. Potrzeba interesującej fabuły, nietuzinkowych bohaterów, ciekawego miejsca akcji i... tego czegoś, co sprawia, że dana powieść błyszczy pięknym blaskiem. W tym roku Małgorzata Starosta podarowała w czytelnicze ręce taką właśnie literacką perełkę. "Wigilijna zagadka" to olśniewająca propozycja z gatunku cosy mistery - komfortowy kryminał, który pobudza szare komórki, bawi i zachwyca na wielu płaszczyznach.

Choć wydarzenia rozgrywają się współcześnie, to lokując swych bohaterów w okazałej posiadłości na wyspie, we wnętrzach wyjętych żywcem z powieści Jane Austen czy innych klasyków - autorka wyczarowała prawdziwy klimat retro. Nie brakuje solidnych mebli, ognia w kominku, bożonarodzeniowych wieńców, blasku świec, wykwintnej kolacji serwowanej przez kamerdynera i wisienki na torcie w postaci ekscentrycznego, bajecznie bogatego organizatora tego wigilijnego przyjęcia. Herbert Anderton zaprasza do Vaila Hall gromadkę obcych sobie osób, z których żadna nie wie, dlaczego tak naprawdę to zaproszenie otrzymała. A może był to... rozkaz?

Kiedy wyspa Vaila zostaje odcięta od świata przez szalejący sztorm, atmosfera gęstnieje. I to jak! Klaustrofobiczny klimat i rosnące napięcie potęgowane są tak unoszącą się na Szetlandach mgłą, jak i mnogością zagadek, którymi autorka naszpikowała fabułę. W połączeniu z arcyciekawymi bohaterami, ta świąteczna opowieść z dreszczykiem wciąga maksymalnie, nie pozwalając przerwać lektury ani na chwilę - aż do zdumiewającego zakończenia, w którym z daleka słychać chichot autorki. Małgosia bawi się bowiem opowiadaną historią wybornie, kreśląc wydarzenia z polotem i finezją, a ostatnimi scenami stawia kropkę nad "i" jako mistrzyni plot twistu.


"Wigilijna zagadka" to bez dwóch zdań książka dla miłośników Agathy Christie - i ręczę za tę opinię, gdyż jestem wieloletnią, doświadczoną wielbicielką twórczości Królowej Kryminału, więc wiem, co mówię, i mogę się pod tym podpisać. Niektóre elementy fabuły to rozczulające mrugnięcia okiem do czytelników, a ich wyłapywanie daje wiele frajdy (jak choćby słynny wierszyk czy postać detektywa-obcokrajowca z zabawną manierą językową). Natomiast należy tu podkreślić istotną kwestię: Małgorzata Starosta dokonała rzeczy niebywałej, bowiem faktycznie w powieści czuć ducha Christie, ale jednocześnie nie jest to w żadnym przypadku kalka twórczości Agathy. Nie mamy do czynienia z powieścią odtwórczą czy naśladowczą, tylko z fantastycznym zaczerpnięciem czegoś dobrego z tej absolutnej klasyki i dodaniem do tego swoich własnych pomysłów, swojego własnego stylu. W rezultacie powstała powieść, którą czyta się wyśmienicie i które zachwyca na wielu płaszczyznach: klimatu, stylu napisania, bohaterów czy łamigłówek. Mamy tu zarówno sztandarowe elementy powieści detektywistycznej, jak przesłuchania i przemowy, mamy elementy inscenizacji, od których skóra cierpnie na karku, mamy też niepodrabialny humor autorki i błyskotliwe rozwiązania, które na długo zapadną w pamięci.

Oczywiście osoby, które Agathy Christie nigdy nie czytały, także powinny mieć "Wigilijną zagadkę" na uwadze, bowiem to po prostu znakomicie napisana historia, potrafiąca wzbudzić uśmiech na twarzy, pobudzić do myślenia, ale i skłonić do refleksji. Małgosia Starosta sięgnęła do toposów znanych z historii literatury, jak choćby poprzez swobodne nawiązanie do znanych z Dickensa duchów przeszłości. Szetlandzka wysepka staje się polem do rozegrania uniwersalnego spektaklu o zbrodni i karze; o słabościach ludzkiej natury; o traumach przeszłości i głębokich pragnieniach serca. Żonglowanie konwencjami i zapewnianie takiego wachlarza czytelniczych wrażeń wychodzi Małgosi z wielką gracją ❤️

Nawiązując na koniec do przywołanych na początku wpisu półek w księgarniach, chciałabym wyrazić szczere i głębokie przekonanie, że "Wigilijna zagadka" z powodzeniem mogłaby rozgościć się na półkach światowych sklepów i bibliotek. To cosy crime pierwszorzędnej klasy! Całkowicie w tej powieści przepadłam, skradła moje serce i wzbudziła zachwyt.


Marzyliście kiedyś o przeczytaniu komfortowego kryminału, opartego na klasycznych elementach, a przy tym zaskakującego i zawierającego niepodrabialny klimat? Ja marzyłam. Dodatkowo jako osoba rozmiłowana w twórczości Agathy Christie sięgałam czasem po powieści reklamowane jako "w stylu Christie", ale zwykle to nie było TO. Czegoś brakowało. Aż pewnego dnia Małgorzata Starosta usiadła do komputera i napisała książkę jakby żywcem wyjętą z mojej głowy i serca. Gosiu, serdecznie Ci gratuluję i dziękuję, że spełniłaś moje marzenie o takiej właśnie lekturze❤️I dziękuję za zaufanie, jakim mnie obdarzyłaś, zapraszając do tej przygody.

Mam swoją tradycję corocznego czytania w grudniu "Morderstwa w Boże Narodzenie" Christie. Dziś wiem, że ten zwyczaj poszerzy się o drugi tytuł ❤️

Jako patronka tej powieści, ale też przede wszystkim jako czytelniczka rozmiłowana w dobrych książkach (i twórczości Agathy Christie) - polecam Wam "Wigilijną zakładkę" bardzo, bardzo gorąco ❤️ 

Powieść możecie kupić TUTAJ


Komentarze

  1. Agathy Christie to znana pisarka i m udało się przeczytać kilka jej książek, a ta mnie szczególnie ciekawi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam jeszcze o tej książce. Będę ją miała na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię kryminały i oczywiście klasykę gatunku w wykonaniu Agathy Christie. Widzę jednak, że wśród naszych autorek mamy ciekawe propozycje. Zapisuje do przeczytania. Dzięki za polecenie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa propozycja , cudne zdjęcia :) Monika F

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem wielką miłośniczką książek Agathy Christie. Myślę, że ta propozycja też mi się spodoba.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobra lektura na czas, który jest przed nami. Myślę, że wiele osób będzie nią zainteresowanych i wielu osobom się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Święta to i tematy świąteczne :-) Chociaż już dawno kryminału nie czytałam... Świetna recenzja :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię książki w stylu cozy mysteries i w klimacie Agathy Christie. Będę miała ten tytuł na oku. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie słyszałam jeszcze o tej książce. Ale brzmi bardzo ciekawe na pewno się spodoba

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Witam Cię na moim blogu! Będzie mi niezmiernie miło, jeśli zostawisz ślad po sobie w postaci komentarza.

instagram @pisanezusmiechem