DOBRE SŁOWO ZAWSZE MA MOC

Mikołajki to taki specyficzny dzień, który inaczej odbierałam w dzieciństwie, a inaczej odbieram teraz. Obecnie jest to dla mnie miła okazja (jedna z wielu) do dzielenia się uśmiechem i radościami. Z wiekiem odkryłam, że wcale nie potrzeba prezentów materialnych, by podarować komuś coś wartościowego, wyjątkowego i wywołującego uczucie ciepła w sercu. I może bywam czasami idealistką, ale wciąż mocno wierzę w sygnały dobra. A dobre słowa zawsze mają moc.


Tegoroczne Mikołajki to u mnie festiwal odwołanych planów, spowodowany wirusem. Udawało mi się trzymać zdrowo, aż rozłożyłam się akurat na ten czas. I cóż - ani nie mogłam 6 grudnia odwiedzić mojej ślicznej chrześniaczki, ani nie mogłam ubrać choinki w pracy (to prawie tak, jakby odwołali Gwiazdkę!). Przyznam szczerze, że we wtorek czułam się już z tego powodu mocno przytłoczona. Ale wstał nowy dzień, a z nim na szczęście moja lepsza energia i moje lepsze nastawienie. Dziś już potrafię docenić choćby to, że mam siłę napisać ten post - wczoraj jej nie miałam. Więc idę powoli do przodu, i oby tak dalej. 

Przeczytaj również: Każdy może zostać Mikołajem

W całym tym ferworze osłabienia i gorączki w zdecydowanie przyjemny sposób rozgrzało mnie coś innego, niż ta wysoka temperatura - a mianowicie życzenia powrotu do zdrowia i taka autentyczna troska, jakiej doświadczyłam. I zupełnie bezinteresowne zaoferowanie się, że ktoś może mi na przykład zrobić zakupy i podrzucić pod drzwi. Naprawdę mnie to wzruszyło! Może według niektórych to nic takiego, ale dla mnie ta świadomość, że komuś się chce zrobić coś dla mnie i mi pomóc, jest bardzo budująca i wlewająca porcję ciepła do serducha.


I to jest właśnie mój tegoroczny, bezcenny mikołajkowy podarunek! 

Ludzka życzliwość i wsparcie. To są naprawdę kwestie nie do przecenienia, a czasem nie zwracamy na nie uwagi. Tymczasem dobre słowo zawsze ma moc. Zawsze może komuś pomóc, może przegonić ciemne chmury, być jak promień słońca w pochmurny dzień. Nie potrzeba wcale wiele, by dać drugiej osobie poczucie bycia ważną, lubianą; by pokazać jej, że nie jest sama i ma na kogo liczyć. W różnych podbramkowych sytuacjach takie gesty potrafią odczarować smutną rzeczywistość. Nie zapominajmy więc o nich, nie wątpmy w ich znaczenie. Zawsze to powtarzam - warto mieć serce otwarte dla drugiego człowieka i warto wysyłać dobro w świat, bo może kiedyś wróci do nas w chwili, gdy to my będziemy tego potrzebować.

A ja Wam mikołajkowo życzę mnóstwa powodów do szczerego uśmiechu, takiego, z jakim zawsze Was tu witam! Niech Wam się wiedzie dobrze i szczęśliwie, a codzienne dni niech przynoszą szczyptę magii. 


Przeczytaj również: Mikołajki ciepłem podszyte

Komentarze

  1. Mądry wpis na temat Mikołaja. Dla dzieci ważne są prezenty typu zabawka itp. a dla dorosłych prezentem może być dobre słowo. Każdemu życzę wielu prezentów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, to Ci się pochorowało, zdrowia życzę, mam nadzieję, że jest już lepiej.
    Szkoda, że Ci Mikołajkowe spotkania przepadły, ale cóż, siła wyższa, może w Boże Narodzenie będzie lepiej :-) Czego Ci życzę.... :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dużo zdrówka- masz rację ludzka życzliwość tak bardzo wskazana dla każdego z nas:) Monika F

    OdpowiedzUsuń
  4. W dzisiejszych czasach ludzie chyba zapomnieli, co to znaczy życzliwość i wsparcie...

    OdpowiedzUsuń
  5. Oczywiście, że to, co niemateriale ma ogromną wartość. Niestety, czasem łatwiej coś kupić niż dać coś od siebie i na przykład poświęcić komuś czas.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dokładnie, zawsze można komuś pomóc nie tylko w finansowym aspekcie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam serdecznie ♡
    Życzę dużo, dużo zdrówka! Zdrowie najważniejsze, zwłaszcza o tej porze roku. Mikołajki to piękny czas, można otrzymać ale i dać z siebie bardzo dużo. Nie tylko w kwestiach materialnych :) Ja już dostałam najpiękniejszy prezent na świecie :)
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne słowa :) Dobro przekazywane słowem ma moc :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Witam Cię na moim blogu! Będzie mi niezmiernie miło, jeśli zostawisz ślad po sobie w postaci komentarza.

instagram @pisanezusmiechem