WIOSNA NA POWIEKACH, CZYLI PALETA KWITNĄCA WIŚNIA Glam Shop x DiM Agnieszka Janoszka

Dzisiejszy post kieruję do wszystkich miłośniczek makijażu, a także do panów zastanawiających się, jaki prezent sprawić swojej ukochanej - bo tacy panowie odezwali się pod ostatnim postem z tej serii ;) Jeśli więc szukacie prezentu dla kobiety lubiącej malować oczy, to paleta, którą Wam dziś przedstawię, będzie znakomitym wyborem! Cienie są świetnej jakości, paleta zachwyca wyglądem, jest bardzo użytkowa i pozwala stworzyć piękne kompozycje na powiekach. Mowa o Kwitnącej Wiśni, stworzonej przez naszą polską markę Glam Shop we współpracy z makijażystką i youtuberką Agnieszką Janoszką DiM. Przyjrzymy się tej palecie z bliska!



KILKA INFORMACJI PRAKTYCZNYCH

Jak wspomniałam, paleta jest dziełem marki Glam Shop i można ją nabyć wyłącznie na stronie internetowej firmy. Swoją premierę miała w ubiegłym roku i szybko stała się bestsellerem marki (co wcale mnie nie dziwi), przy każdym nakładzie wyprzedaje się jak świeże bułeczki. Kosztuje 119 zł i zawiera dziesięć cieni. Została wyprodukowana w Polsce, nie jest testowana na zwierzętach.

Opakowanie jest poręczne, lekkie, kartonowe, prostokątne; paleta przychodzi do nas w obwolucie nawiązującej do motywu widniejącego na samej okładce. Jest to przepiękny motyw drzewa kwitnącej wiśni, prawdziwe małe dzieło sztuki, a historia jego powstania jest naprawdę niezwykła - po szczegóły odsyłam do filmiku twórczyni palety Agnieszki Janoszki TUTAJ. Szata graficzna palety bardzo mi się podoba. W środku nie ma co prawda lusterka, ale za to kilka słów od Agnieszki. Cienie natomiast są poukładane w bardzo przemyślany sposób, przez co kompozycja jest spójna i naprawdę cieszy oko. 


PRZEGLĄD CIENI

Jeśli paleta nazywa się Kwitnąca Wiśnia, zdobi ją przepiękna grafika tego kwiatu, a jej twórczyni jest zafascynowana japońskim świętem, to nie ma bata - musi to znaleźć odzwierciedlenie w doborze samych cieni. Nie dziwi więc, że ta paleta Glam Shopu utrzymana jest w różowo-złotej tonacji, z domieszką chłodnego brązu i fioletu. Kolorystykę nazwałabym neutralną w stronę chłodnej. Wśród dziesięciu odcieni znajdziemy pięć cieni matowych, trzy metaliki i dwa turbopigmenty, czyli niezwykle iskrzącą, wielowymiarową, pełną blasku formułę, z jakiej słynie Glam Shop. 

Nazwy cieni również są spójne z zamysłem całej palety, a ich ułożenie w palecie jest bardzo harmonijne. Górny rząd to maty, dolny to błyskotki.
  • ŚNIEŻNY PŁATEK - matowy, jasny beż, idealny jako cień bazowy, pod łuk brwiowy czy do czyszczenia granic makijażu.
  • RUMIENIEC WIOSNY - przepiękny, brzoskwiniowy mat, świetny w załamanie powieki lub jako cień transferowy.
  • KWITNĄCY RÓŻ - chłodny, zgaszony, matowy róż; uwielbiam go w załamaniu powieki. Bardzo kobiecy odcień, nie jest landrynkowy.
  • ZWINIĘTY PĄK - neutralny, matowy brąz, idealny do budowania załamania powieki.
  • KORA WIŚNIOWA - chłodny, ciemny, matowy brąz z nutą fioletu. Dobrze się sprawdza do przyciemnienia zewnętrznego kącika powieki. 

  • POŚRÓD LAMPIONÓW - turbo pigment robiący efekt WOW na powiece. Pięknie iskrzy; jest delikatnie brzoskwiniowo-złoty. Świetny do rozjaśniania wewnętrznego kącika.
  • DELIKATNOŚĆ NATURY - mój ulubieniec na ruchomą powiekę, do szybkich makijaży dziennych - minimum roboty, maksimum efektu. Metaliczny odcień różowego złota z domieszką beżu, ciężki do opisania, ale bardzo twarzowy.
  • WODNE ODBICIE - drugi turbopigment, bardziej wyrazisty, różowo-czerwono-złoty. Przepiękny, nieoczywisty cień. Wklepany w środek powieki ruchomej wygląda obłędnie.
  • PIEŃ W SŁOŃCU - metaliczny brąz z domieszką różowego złota. Na ruchomej powiecie wygląda bardzo elegancko.
  • NIESIONY WIATREM - ostatni metalik w palecie. Nie jest super błyszczący, ale i tak podoba mi się jego odcień neutralnego fioletu.


MOJE ODCZUCIA CO DO PALETY I PRACY Z NIĄ

Muszę przyznać, że jestem zachwycona Kwitnącą Wiśnią. Paleta nie tylko jest przepiękna wizualnie, ale przede wszystkim jest bardzo dobra jakościowo. Jestem makijażowym samoukiem, maluję tylko siebie. Nosząc makijaże stworzone przy użyciu tej właśnie palety, usłyszałam wiele komplementów ;) Praca z nią wymaga jednak pewnej ostrożności - cienie matowe pylą przy nabieraniu ich na pędzel i jest to mocny osyp, więc trzeba uważać. Takiego problemu nie ma przykładowo przy recenzji innej mojej paletkowej ulubienicy, Nabli Dreamy (po pełną jej recenzję zapraszam Was TUTAJ). Mimo to, jeśli zaakceptujemy, że taka jest po prostu formuła cieni, i będziemy ostrożnie się z nimi obchodzić, to z pracą na powiece nie ma już problemów. Cienie są mocno napigmentowane, ładnie się budują, blendowanie nie przysparza trudności, można tworzyć przejścia - nie zlewają się w jedną plamę. Co istotne, nie są skrajnie intensywne - te odcienie są raczej zgaszone, delikatniejsze przez co też Wiśnia sprawdzi się w makijażach np. do pracy. Trwałość cieni zasługuje na pochwałę - na zwykłym korektorze wytrzymują w nienagannym stanie kilka godzin.



Moim zdaniem paleta jest samowystarczalna - mamy matowy beż, który jest u mnie podstawą każdego makijażu oka, mamy ładne cienie przejściowe i do załamania powieki, jest ciemny, intensywny brąz do przyciemnienia zewnętrznego kącika, są wreszcie przepiękne błyski, które przykuwają wzrok. Tym sposobem przy pomocy Kwitnącej Wiśni stworzymy makijaże i dzienne, i wieczorowe, bardzo kobiece, eleganckie, czasem z pazurem, czasem delikatne. Widzę ją też oczywiście w makijażach ślubnych - wydaje się być stworzona do tego typu okoliczności. Kompozycja kolorystyczna jest przemyślana, wcale nie ogranicza nas wyłącznie do różowych makijaży, co przekłada się na uniwersalność i użytkowość tej palety. Na pewno jest idealna na wiosnę i lato - kwintesencja rozkwitu przyrody do życia. No i w blasku słońca te błyszczące cienie wyglądają obłędnie! Najlepiej nakładać je palcem lub pędzelkiem na mokro.

Do moich ulubieńców należą: Rumieniec Wiosny, Delikatność Natury, Pośród Lampionów, Niesiony Wiatrem (z moją brązową tęczówką wygląda genialnie).


KWITNĄCA WIŚNIA W PRAKTYCE - PROPOZYCJE MAKIJAŻY

Przygotowałam dla Was kilka zdjęć pokazujących Kwitnącą Wiśnię w akcji. Mam nadzieję, że będą stanowić inspirację do zabaw z makijażem i choć trochę pokażą możliwości tej palety. 

Bardzo dziewczęce propozycja. W załamaniu Rumieniec Wiosny, w zewnętrznym kąciku Kwitnący Róż, na ruchomej powiece Delikatność Natury, w wewnętrznym kąciku Pośród Lampionów. 

Blask turbopigmentów w świetle słonecznym. Na środku powieki iskrzy Wodne odbicie, w kąciku Pośród Lampionów.


Dzienniaczek - w załamaniu i zewnętrznym kąciku Zwinięty Pąk, na ruchomej powiece Delikatność Natury.


W roli głównej fiolet Niesiony Wiatrem. 

Powyższy makijaż na zamkniętej powiece. W załamaniu Zwinięty Pąk, w kąciku zewnętrznym Kora Wiśniowa. W wewnętrznym - Delikatność Natury.

I jeszcze jedno zbliżenie na ten cudny fiolet.

Bardziej wieczorowa propozycja - na ruchomej powiece Pień w Słońcu i Kora Wiśniowa, w załamaniu Kwitnący Róż, na dolnej powiece Niesiony Wiatrem i Delikatność Natury, wewnętrzny kącik to oczywiście Pośród Lampionów.

I zbliżenie na zamkniętym oku.

Prosty makijaż, jedynie kilka ruchów pędzla: w załamaniu i kąciku Kwitnący Róż, na dolnej powiecie Rumieniec Wiosny, na ruchomej błyszczy Wodne Odbicie, a w kąciku Pośród Lampionów.


I zbliżenie na zamkniętą powiekę.

Kwitnąca Wiśnia z Glam Shopu to paleta, którą warto mieć w swoich kosmetycznych zbiorach. Jest świetna jakościowo, zadowoli wszystkie fanki błysku (ach, te turboty!), jak również kobiety lubiące makijaż stonowany, ale efektowny, bardzo kobiecy, dziewczęcy. Z Wiśnią na powiekach nie przejdziemy niezauważone ;)


Ja jestem zachwycona i zdecydowanie nabrałam ochoty na testowanie kolejnych cieni z Glam Shopu. Powiem tylko, że jedna z palet już jest w moich rękach, wiec możecie się spodziewać za jakiś czas kolejnej recenzji. 


Póki co, zostawiam Was z Kwitnącą Wiśnią na powiekach.










Komentarze

  1. Paletka ma bardzo ładne kolory, jednakże dla mnie ich pigment jest troszkę za słaby :/
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. Faktycznie te odcienie są takie przygaszone. Natomiast da się zbudować głębię :)

      Usuń
  2. Piękne kolory i makijaż :)

    OdpowiedzUsuń
  3. podoba mi się kolorystyka tej palety
    chętnie bym ją wypróbowała

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skusisz się na zakup? :) Moim zdaniem warto, jeżeli lubi się takie kolory.

      Usuń
  4. Cudna paletka! Musze się w kocu wziąc za siebie i nauczyc tak pięknie malowac oko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Polecam naukę z Youtubem, niektóre filmy to kopalnia wiedzy. No i trening, praktyka :)

      Usuń
  5. Znam te kosmetyki, bo sama Hanię i jej vlogi oglądam non stop. Co do paletki, wszystko fajnie, ale dla mnie za droga. Dlatego czekam na promocje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hania w którymś filmiku (być może na Insta, nie pamiętam) mówiła, że palety ze współprac nie będą nigdy objęte promocją.

      Usuń
  6. Te kolorki są bajeczne, a Tobie pasują do karnacji:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Rzeczywiście śliczne odcienie :) Podobają mi się szczególnie te białe i brzoskwiniowe.

    OdpowiedzUsuń
  8. jest się z czym bawić, bardzo fajne połączenia kolorów, nie nudzisz się ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, paletka wbrew pozorom daje dużo możliwości - można wyczarować nią zupełnie nie-różowe makijaże :)

      Usuń
  9. Ja się nad nimi zastanawiałam. Jednak kupiłam Carnival XL Pro. Trochę kosztuję, ale już chciałam mieć jedną paletę ze wszystkim.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie ta paleta Carnival XL jest totalnie kompletna. A jak formuła, sprawdza Ci się dobrze?

      Usuń
  10. Odpowiedzi
    1. Moje też :) Dlatego zakochałam się w tej paletce od pierwszego wejrzenia :)

      Usuń
  11. To jedna z najpiękniejszych paletek <3 Idealne zestawienie kolorystyczne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak! Jestem w niej zakochana. Ale od jakiegoś czasu kusi mnie też Bohema ;)

      Usuń
  12. Myślę, że tę paletę będę polecać dalej.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Witam Cię na moim blogu! Będzie mi niezmiernie miło, jeśli zostawisz ślad po sobie w postaci komentarza.

instagram @pisanezusmiechem