MAZURY JESIENIĄ - część 1- ZEŁWĄGI I MIKOŁAJKI
Czy mam tu na pokładzie miłośników jesieni? Jeśli lubicie jesienne kadry, to ten wpis jest dla Was! A jeśli nie lubicie tej pory roku, to może jednak odkryjecie w tym poście troszkę jej magicznej aury. Zabieram Was bowiem z wizytą na piękne Mazury, gdzie dokładnie dwa lata temu, w październiku 2019 roku, miałam przyjemność podziwiać jesień w pełnej krasie. Złotą, kolorową, przepiękną!
Piękno Mazur pokazałam Wam już w tym wpisie - Historia jednej podróży - Mazury i Mikołajki.
Wspomniałam tam, że mazurskie strony mnie szczerze zachwyciły i obiecałam sobie, że kiedyś tam wrócę. I wróciłam! Tym razem właśnie w rozkwicie jesieni. To był dobry wybór - feeria barw, jakie zobaczyłam, to coś nie do opisania! Mazury są malownicze chyba o każdej porze roku, ale w październikowej kolorystyce prezentowały się naprawdę cudownie.
ZEŁWĄGI
Tym razem zatrzymałam się w małej wiosce nieopodal Mikołajek - w Zełwągach. To miejsce mnie totalnie oczarowało - cisza, spokój, trzy jeziora, mnóstwo zieleni, wiejskie drogi, łąki, pola, lasy. Idealna sceneria do odpoczynku, niezmąconego hałasem czy nadmiarem bodźców. Tylko piękna przyroda.
CHROSIÓWKA
W tym miejscu chciałabym Wam serdecznie polecić nocleg w Zełwągach - agroturystykę Chrosiówka, prowadzoną przez Asię i Wojtka, tutaj strona internetowa: CHROSIÓWKA. To miejsce z duszą i klimatem! Świetna lokalizacja, dosłownie po drugiej stronie drogi znajduje się jezioro, zobaczcie zresztą sami na widok z okna.
Gospodarze są przemili i dbają o komfort gości. Na miejscu czekają np. rowery, gry, książki, do tego gospodarze częstują pysznym chlebem domowego wypieku, można też skosztować lokalnych serów. Jest miejsce do grilla, parking. Pokoje czyste i schludne, utrzymane w drewnianej stylistyce, co bardzo mi odpowiada i podkreśla sielski, mazurski klimat.
Jeśli jesteście zmotoryzowani, Zełwągi to świetna baza wypadowa do okolicznych miejscowości. Blisko stąd np. do Mikołajek, Mrągowa, Rynu. W dalszej części wpisu zabieram Was do Mikołajek, a w drugim poście z tej serii pojedziemy nieco dalej ☺
MIKOŁAJKI
Pierwszy raz odwiedziłam Mikołajki w sierpniu, u szczytu sezonu urlopowego. Tłumów nie dało się wtedy uniknąć. Z kolei w październiku w Mikołajkach turystów było już bardzo, bardzo mało. Zaledwie garstka. Spokojnie można było spacerować uliczkami i spotkać w tekście zaledwie dwie-trzy osoby. Bardzo mi to odpowiadało. Miasteczko miało inny klimat - bez straganów, budek, hałasu, za to bardziej kameralnie. Na porządny odpoczynek - idealnie!
Udało mi się odbyć kolejny rejs na Jezioro Śniardwy, które naprawdę zachwyca! Największe w Polsce, nazywane "mazurskim morzem" - jego ogrom robi wrażenie.
Ta przestrzeń na żywo zachwyca! |
A samo miasteczko skąpane w jesiennym słońcu, z tymi cichymi uliczkami, wprost zaprasza do spacerowania i relaksowania się.
Latem zrobienie zdjęcia bez turystów na moście widocznym poniżej graniczy z cudem 😉 W październiku nie było z tym żadnego problemu.
Król Sielaw |
Każda pora roku ma swoje uroki, ja lubię tą jesień słoneczną i cieplejszą. Super fociszki:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Też uwielbiam taką złotą jesień😍
Usuńmarzą mi się mazury, obojętnie którą porą roku, ale muszę jeszcze trochę poczekać aż samochód będzie sprawny
OdpowiedzUsuńTo trzymam kciuki za wyprawę 😊
Usuńja lubię tą jesień słoneczną i cieplejszą.. Jak koleżanka
OdpowiedzUsuńTaka jesień ma mnóstwo uroku 😊
UsuńPrzepiękna wyprawa! Jesień bardzo lubię (o ile mam ciepłe ubrania), ale nigdy nie miałam szansy na jesienną wyprawę na Mazury. Byłam latem - już 2 razy w ostatnim czasie i tego miejsca, zwłaszcza jak wybrać taką cichszą miejscówkę oddaloną od imprezowych miejsc, trudno nie polubić! :D
OdpowiedzUsuńZgadzam się! A właśnie jesienią zdecydowanie łatwiej o ciche, spokojne miejsca na Mazurach
Usuńsuper wpis
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńMazury to zdecydowanie cud natury :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie ;)
UsuńNa Mazury dotarłyśmy we wrześniu tego roku. Mikołajki też były na naszej liście.
OdpowiedzUsuńSuper, że udało Wam się tam wybrać!
UsuńSuper jesień, taką uwielbiam. Na Mazurach jeszcze nigdy nie byłam o tej porze roku. Widzę, że warto!
OdpowiedzUsuńOj tak, można się zachwycić!!!
UsuńJeszcze nigdy nie byłam na Mazurach, zawsze wybieramy morze. Zdecydowanie czas nadrobić te zaległości
OdpowiedzUsuńWarto! ja też kocham morze, ale Mazury również są magiczne
UsuńJakoś mi nie po drodze ;) Zresztą wolę zwiedzanie :) Chociaż piękna jesień zawsze w cenie :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, też lubię piękną jesień :)
Usuń